Drukuj
Kategoria: Salonik Samorządowy
Odsłony: 997

Dokończenie rozmowy ze starosta tarnowskim Mieczysławem Krasem

Kazimierz Dudzik: Jakie inwestycje, przedsięwzięcia, projekty trzeba uznać za największe osiągnięcia Powiatu Tarnowskiego za pańskich rządów ?

Mieczysław Kras:

b_250_100_16777215_00_images_stories_2013_1_starosta_w_ratuszu.jpgJednym z największych osiągnięć była budowa trzech sal gimnastycznych przy szkołach ponadgimnazjalnych w Gromniku, Radłowie i w Wojniczu. Ceną inwestycją była budowa krytej ujeżdżalni koni w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczy w Zbylitowskiej Górze. W tutejszym Ośrodku jest 6 koni, wszystkie pracują w hipoterapii i terapeutycznej jeździe konnej. Wybudowaliśmy boisko ze sztuczną nawierzchnią w Ryglicach. W Kołkówce w gminie Rzepiennik adoptowaliśmy i rozbudowali budynek byłej szkoły pod potrzeby Domu Wczasów Dziecięcych oraz wybudowaliśmy w ubiegłym roku nowy budynek na ten cel w Jodłówce Tuchowskiej. Wykonaliśmy wiele inwestycji proekologicznych takich jak remonty kotłowni w szkołach powiatowych w Wojniczu i Radłowie, DPS-ach w Sieradzy i Wietrzychowicach. Za to wszystko – nie mówię żeby się tylko chwalić – za takie proekologiczne inwestycje Powiat Tarnowski w rankingu powiatów w Polsce uzyskał I miejsce na 311 ocenianych powiatów. Przejdźmy teraz do inwestycji drogowych. Trzeba powiedzieć, że za ostatnie 6 lat położyliśmy około 300 km nowych nawierzchni asfaltowych – to jest nieprawdopodobne osiągnięcie – takiego wyniku w historii powiatu nie było, a trzeba pamiętać o tym, że w 2000 roku mieliśmy oszacowane szkody powodziowe w drogownictwie na kwotę prawie 40 mln zł. Na dzień dzisiejszy są jeszcze sporadyczne może przypadki , może jedno, najwyżej dwa osuwiska na terenie powiatu, które nie są usunięte. Tutaj mam kolejny ranking Związku Powiatów i Gmin Polskich pod nazwą „Dobry Polski Samorząd” w którym zostaliśmy sklasyfikowani w skali kraju w roku 2011 na 16 miejscu, a w 2012 roku na 4 miejscu. W tym rankingu ocenie poddano m.in.: funkcjonowanie jednostki samorządowej, rozwój społeczeństwa informacyjnego, rozwój społeczeństwa obywatelskiego, umacnianie systemów zarządzania bezpieczeństwem i informacją, promocja rozwiązań w zakresie służby zdrowia i pomocy społecznej, wspieranie działań na rzecz gospodarki rynkowej, promocja działań proekologicznych, współpraca krajowa i międzynarodowa, działania promocyjne. W 2012 roku ten ranking ZPiGP wygrał powiat kielecki, drugi był powiat bielski, trzeci cieszyński i czwarty tarnowski.

Kazimierz Dudzik: Jako starosta Mieczysław Kras zbierał pan bardzo dobre recenzje za kadencję 2006 – 2010 od wielu radnych, wójtów, burmistrzów, parlamentarzystów różnych opcji politycznych i nagle coś się stało w „powiatowej polityce tarnowskiej” tuż przed wyborami 2010 roku ? Czy to nie przypadkiem stało się tak, że gwiazda polityczna Mieczysława Krasa zaczęła za bardzo błyszczeć ?

Mieczysław Kras:

Zapewne tak, tylko ja jakiś wielkich ambicji politycznych nigdy nie miałem, tyle tylko że ja jak się biorę za coś do roboty, to traktuję to poważnie. Kiedy przyszedłem do powiatu, to starałem się wykonywać swoje obowiązki do końca i to spowodowało że jak pan to ujął „błyszczałem, a raczej powiat błyszczał”. Tutaj jak politycy zaczęli się rozglądać to mogli rzeczywiście uznać, że facet za dobrze sobie radzi i może troszeczkę trzeba go ukrócić…

Kazimierz Dudzik: … ale przecież Kras nie wyskoczył jak królik z kapelusza, wcześniej przez dwie kadencje był wiceburmistrzem największego w powiecie miasta, miał doświadczenie niezbędne do kierowania dużym powiatem. Co by nie mówić ma pan na to papiery. Myślę sobie że logicznym jest wybierać na takie stanowiska jak starosta ludzi którzy mają bardziej doświadczenie samorządowe niż polityczne plecy ….

Mieczysław Kras:

Zdecydowanie tak, ma pan rację, tak powinno być. Pierwsze samorządowe szlify zdobywa się w samorządzie gminnym, bo to jest samorząd działający w bezpośrednim styku z mieszkańcami, a potem idzie się dalej. Ja sobie nie wyobrażam osoby która bez takiego doświadczenia z marszu wchodzi do powiatu, bo jakkolwiek nie byłaby to zdolna osoba, to ktoś taki przez najbliższy rok nie będzie widział co się wokół niego dzieje.

Kazimierz Dudzik: Odnoszę wrażenie że w samorządzie lokalnym, do jakiego samorząd powiatowy obok gminnego należy, coraz ciężej wyobrazić sobie skuteczną działalność bez tzw. parasola partyjnego. Obserwując wydarzenia ostatnich tygodni w Powiecie Tarnowskim można tylko potwierdzić tezę, że o tym kto będzie starostą po 29 stycznia zdecydują gabinety partyjne i to niekoniecznie w Tarnowie.

Mieczysław Kras:

Tak, przy czym w gminie jest o wiele łatwiej dzięki temu że mamy bezpośrednie wybory wójta, burmistrza który dzięki temu uzyskuje społeczny mandat. Jeżeli burmistrz wygra wybory, to praktycznie przez 4 lata ma możliwość swobodnego zarządzania gminą. W samorządzie powiatowym nie zdecydowano się na wprowadzenie takiego modelu, w związku z tym jest to znakomita okazja dla sił politycznych, parlamentarzystów do urządzania sobie poletek walki politycznej….

Kazimierz Dudzik: …czyli starostę powinno wybierać się w wyborach bezpośrednich, a nie jak teraz przez radę powiatu

Mieczysław Kras:

….taki pomysł zresztą już był ale z niego zrezygnowano. To byłoby najlepsze rozwiązanie gdyby starostę wybierano tak jak burmistrzów w wyborach powszechnych, wtedy skończyłyby się polityczne naciski i wpływy parlamentarzystów. W tym też zawiera się odpowiedź dlaczego z pomysłu bezpośrednich wyborów starosty zrezygnowano.

Kazimierz Dudzik: Mimo wszystko w takich uwarunkowaniach jakie mamy pokazał pan w 2010 roku, że nie mając mandatu radnego powiatowego i poparcia potężnego politycznego lobby starostą pan został, co świadczyło o dużej zręczności politycznej. Czy to było zaskoczenie, dla do niedawna pana partii, a teraz następuję kontratak ?

Mieczysław Kras:

b_250_100_16777215_00_images_stories_2013_1_starosta_podczas_wywiadu.jpgTo co miało miejsce ponad dwa lata temu, czyli zamiana list wyborczych, nie do końca się udało. Okazało się że mimo zamienionych list i tak sześciu „moich” radnych do Rady Powiatu weszło i to było zaskoczeniem dla PiS-u. Myśmy to wykorzystali, Platforma Obywatelska powiedziała tak dla koalicji i udało się wygrać i wyłonić Zarząd Powiatu. Teraz mamy do czynienia z zaplanowanym ciągiem działania. Jak prześledzimy wszystkie działania, to zobaczymy że cały czas im chodziło po głowie to żeby Krasa się pozbyć ; najpierw wyrzucenie mnie z partii, potem rozwalenie Klubu Radnych PiS, potem pod strachem przeciągnięcie części niezrzeszonych radnych do Klubu PIS w którym jest teraz 6 radnych należących do PiS, a 4 radnych niezrzeszonych którym uświadomiono że na następne wybory nie będą mieć możliwości kandydowania jako „wolne elektrony”. To był cały ciąg działań zmierzających do odwołania Zarządu Powiatu.

Kazimierz Dudzik: Wniosek o odwołanie Zarządu padł na grudniowej sesji Rady Powiatu, 29 stycznia dojdzie do decydujących rozstrzygnięć. Jest jeszcze kilka dni do zwarcia szyków co z pewnością obie strony czynią. Zapytam wprost: wygra Pan czy przegra to starcie ?

Mieczysław Kras:

Rozmowy są prowadzone na wszystkich możliwych kierunkach i ja też nie śpię, tylko prowadzę rozmowy. Chcę tutaj podkreślić, że rozmowy rozpocząłem z Klubem PiS-u , ale tam nie było z kim prowadzić rozmów – powiedzieli mi że nie ma o czym rozmawiać. Rozpocząłem rozmowy z PSL –em. Odbyliśmy kilka takich rozmów i były to dobre, rzeczowe rozmowy , następne są przed nami, a do sesji jest jeszcze kilka dni więc nie ma co przesądzać sprawy.

Kazimierz Dudzik: Trudno nie zapytać o to jak te polityczne rozgrywki wpłyną na kondycję Powiatu Tarnowskiego ?

Mieczysław Kras:

Sprawa jest taka, że tą polityczną rozróbę robi się pod sztandarami demokracji; mamy wolność, chcemy wprowadzić oszczędności, chcemy żeby mieszkańcom powiatu żyło się lepiej. Demokracja dała wolne wybory podczas których wybieramy reprezentantów społeczeństwa do władz na okres całej kadencji, na cztery lata. Nigdzie w żadnej ustawie nie jest zapisane, że po dwóch latach ma być rozróba – więc szermowanie demokracją w ustach tych panów ma się nijak do rzeczywistości. Kolejna sprawa: ja na to patrzę w kategoriach skoku na powiat i skoku na kasę! Jeśli ja czytam artykuł w gazecie, że w najbliższym czasie zostanie powołany nowy Zarząd Powiatu, a więc będzie wypłata odpraw dla ustępujących członków Zarządu - to na dziś oznacza wydatek ok. 150 tys. zł. Panowie piszą, że po roku dla jakiś wspólnych celów ustalili że rotacyjnie się wymienią na funkcjach starosty, czyli od nowa powołujemy Zarząd i wypłacamy odprawy znowu trzem członkom Zarządu, znowu kolejne 150 tys. zł. Jak to się ma do budżetu, do oszczędności ? Zresztą trzeba powiedzieć, że dla tego przedsięwzięcia trzeba by budżet znowelizować. W tym budżecie ja nie przewidywałem pieniędzy na odprawy. Z czegoś trzeba będzie zrezygnować, np. z budowy chodników i dać pieniądze na odprawy. Jeśli więc panowie takimi hasłami demokracji szermują, a wynik działań ma być taki, to ich hipokryzja jest ogromna.

Kazimierz Dudzik: Proszę powiedzieć, jakie wnioski wyciągnie pan na przyszłość z tych doświadczeń. Czy możemy się spodziewać niebawem jakiegoś projektu politycznego z pana strony ?

Mieczysław Kras:

Nie, nie! Ja pozostanę już raczej samorządowcem i będę namawiał wszystkich samorządowców żeby nigdy nie ubierali się mocno w żadne projekty polityczne, bo wcześniej czy później źle im się to odbije. To jest tak, że jest dobrze gdy partia jest przy władzy bo wtedy jest fajnie; należę do partii realizuje się wszystko - natomiast jeżeli partia zostaje odsunięta od władzy to potrzebuje od samorządowca wsparcia, a ten samorządowiec nie może się "postawić w kant" następnej władzy, bo on musi realizować zadania które przed nim stoją. Najlepiej jest tak jak robili starzy samorządowcy: nigdy się w żadne projekty polityczne nie ubieraj! Myślę, że jeżeli w życiu coś będę robił w samorządzie, to będę to robił jako samorządowiec a nie partyjny polityk.