Drukuj
Kategoria: Info
Odsłony: 1377
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news6_pracownicy.jpgW dniach od 2-go do 22-go maja 2010 roku w Domu Pogodnej Jesieni – domu pomocy społecznej dla przewlekle somatycznie chorych w Zakliczynie prowadzonego przez nasze stowarzyszenie odbył się trzytygodniowy staż pracowników niemieckiej organizacji charytatywnej Arbeiter Samariter Bund z Bonn, w ramach międzynarodowego projektu „Międzynarodowa wymiana specjalistów” realizowanego przez ASB Niemcy, SFOP Polska i LSA Łotwa. Niemieccy stażyści: Britta Ehlert, Sandra Otten i Wolfgan Otten (na zdjęciu wraz z personelem DPJ - p. K.D) w czasie trwania stażu wykonywali wspólnie z opiekunami, pielęgniarkami i innymi pracownikami zespołu terapeutyczno-opiekuńczego działającego w DPJ wszystkie zadania i czynności pielęgnacyjne dokonywane podczas opieki nad mieszkańcami domu. Wykonując te czynności realizowali Indywidualne Plany Wsparcia opracowane indywidualnie dla każdego mieszkańca domu przez pracowników tzw. pierwszego kontaktu, mające na celu m.in. aktywizację mieszkańców, która jest warunkiem skuteczności ich terapii i rehabilitacji.
Stażyści zapoznali się też z organizacją i funkcjonowaniem placówki, podziałem pracy na stanowiskach opiekuńczych, a także zadaniami pracownika socjalnego, terapeuty zajęciowego i fizjoterapeuty. Podczas wykonywania czynności opiekuńczych i obserwacji uczestniczących w zajęciach fizjoterapii i terapii zajęciowej porównywali pracę personelu opiekuńczego w Niemczech i w Polsce. W czasie odbywania stażu samarytanie z ASB odwiedzili też Dom Dziecka w Jasieniu i Dom Pomocy Społecznej dla przewlekle psychicznie chorych kobiet w Stróżach. W dni wolne od pracy w asyście pracownika DPJ Anety Gicali uczestniczyli w wycieczce do Krakowa i Zakopanego.W ostatnim dniu stażu odbyło się spotkanie podsumowujące, w którym uczestniczyli: samarytanie - stażyści z ASB z Bonn, przedstawiciele zespołu terapeutyczno-opiekuńczego DPJ oraz pracownik SFOP, na którym dokonano oceny organizacji stażu oraz wymieniono spostrzeżenia i uwagi dotyczące organizacji pracy w DPJ, dokonano porównania placówek opiekuńczych w Polsce i w Niemczech. Ze strony polskiej podobała nam się otwartość niemieckich samarytan w stosunku do mieszkańców i pracowników DPJ i pomimo barier językowych umiejętność nawiązywania kontaktów interpersonalnych. Od pierwszego dnia  pracy  samarytan z Bonn mieszkańcy domu obdarzyli ich zaufaniem i serdecznością. Pracownicy domu, a szczególnie opiekunowie pracując z niemieckimi kolegami utwierdzili się w przekonaniu, że praca na stanowisku opiekuna może przynosić  radość i satysfakcję pod warunkiem, że będzie się ją traktować jako pewnego rodzaju misję. Gościom z Niemiec podobało się indywidualne podejście do każdego mieszkańca oraz możliwość uczestnictwa w grupowych zajęciach aktywizujących, zagospodarowujących im wolny czas. Stwierdzili wręcz, że w niemieckich domach seniora ze względów finansowych takich zajęć się nie organizuje.  Wyrazili także podziw dla aktywności mieszkańców podczas tych zajęć, pomimo występujących chorób i związanych z nimi ograniczeń. Zauważyli też, co ocenili bardzo pozytywnie, występowanie wzajemnych więzi między mieszkańcami a także mieszkańcami a personelem. Zupełnie niezrozumiałe natomiast dla naszych niemieckich gości było funkcjonowanie w Polsce dwóch kategorii placówek, tj. tych, które w pełni finansuje samorząd i tych, które prowadzą stowarzyszenia. W Niemczech wszystkie placówki opiekuńcze prowadzą organizacje pozarządowe i nie ma mowy o konkurencji między organizacją pozarządową a samorządem w pozyskiwaniu funduszy. Samorząd w Niemczech zleca zadania organizacjom, finansuje te zadania i kontroluje jakość wykonywanych przez daną organizację usług.Można zatem wyciągnąć z tego podsumowania dwa ważne dla Samarytańskiego Towarzystwa im. Jana Pawła II wnioski. Po pierwsze, nie możemy mieć żadnych kompleksów szczególnie w dziedzinie jakości usług oferowanych mieszkańcom Domu Pogodnej Jesieni. Po drugie, należy konsekwentnie argumentować władzom samorządowym, że organizacja pozarządowa może z powodzeniem profesjonalnie prowadzić dom pomocy społecznej i konieczne jest, aby władze wszystkich szczebli wspierały działania organizacji pozarządowych, szczególnie w dziedzinie pozyskiwania przez nie środków finansowych na potrzebne inwestycje i remonty związane z prowadzonymi placówkami opiekuńczymi. Może  wreszcie przedstawiciele władz zrozumieją, że organizacje pozarządowe to nie tylko petent, ale poważny partner w rozwiązywaniu trudnych problemów społecznych, który z pewnymi finansowymi problemami sam sobie nie poradzi i od samorządu oczekuję  wsparcia.
 
Dyrektor DPJ mgr Ryszard Kuczyński 
 
źródło informacji: www.samarytanie.org.pl