Jak wiecie, 29 marca ogłosiłem konkurs ofertowy na dzierżawę kafeterii Klub Spytko w ratuszu. Zasady konkursy były proste; oferenci mieli wpłacić wadium do 4 kwietnia, a do godziny 14 - tej 6 kwietnia złożyć w Biurze Instruktorskim Zakliczyńskiego Centrum Kultury ofertę. Warunkiem uczestnictwa w konkursie była stawka wyjściowa czynszu za lokal w wysokości 20 złotych za 1 m kw. Biorąc pod uwagę liczbę oględzin lokalu można było sądzić, że zainteresowanie ofertą jest duże. Tymczasem w terminie określonym w ofercie wpłynęło jedno wadium, a dobę po terminie składania ofert jedna oferta w której oferent zaproponował stawkę czynszu w wysokości 13 zł za 1 m kw. W tej sytuacji, z przyczyn formalnych konkurs się nie odbył. Ponieważ ogłoszenie konkursu ofertowego na dzierżawę kafeterii miało aspekt ekonomiczny i społeczny, a o aspekcie ekonomicznym już napisałem, warto zwrócić uwagę na aspekt społeczny który pojawił się przy tej okazji.
Jak wiadomo, od przekształcenia RCTiDK na Zakliczyńskie Centrum Kultury działa przy ZCK społeczne gremium - Społeczna Rada Programowa; coś w rodzaju rady nadzorczej instytucji. Obowiązkiem Dyrektora jest zasięganie opinii i konsultowanie z Radą istotnych dla działania Centrum decyzji i projektów. Zamiar prywatyzacji "Spytka" z Radą rzecz oczywista skonsultowałem podczas posiedzenia Rady w dniu 28 marca - opinia Rady w tej materii brzmiała: "Negatywna opinia na temat prywatyzacji Klubu "Spytko". W przypadku wydzierżawienia zastosować ceny komercyjne." Gdyby opinia Rady kończyła się na pierwszym zadaniu nie byłoby tematu konkursu ofertowego. Opinia pozwalała jednak na poszukiwanie oferty atrakcyjnej z ekonomicznego punktu widzenia, stąd po konsultacji z moim przełożonym postanowiłem ogłosić konkurs ofertowy. To jednak nie wszystko w tej kwestii, bowiem po ogłoszeniu konkursu pojawiły się protesty przeciwko prywatyzacji "Spytka." Listy z podpisami ponad 200 osób oraz dwóch stowarzyszeń i Zakliczyńskiego Klubu Seniora przeciwnych prywatyzacji Klubu "Spytko" trafiły na adres mój, Burmistrza Miasta i Gminy oraz Przewodniczącego Rady Miejskiej.
Co dalej ? Przede wszystkim należy wyjaśnić podstawową zasadę, że zdanie opinii publicznej nie oznacza konieczności podejmowania takiej, a nie innej decyzji, bo decyzja zawsze należy do osób, które są do jej podejmowania uprawnione. Mówiąc wprost: gdyby w wyniku konkursu pojawiła się oferta spełniająca zawarte w niej kryteria, to dziś informowałbym o firmie czy osobie, która została dzierżawcą kafeterii bez względu na to czy były, czy też nie było negatywnych opinii. Tak się nie stało, a podstawową przesłanką takiej a nie innej sytuacji jest fakt, że możliwości prowadzenia kawiarni w ratuszu z różnych względów - które długo by tu wymieniać - są ograniczone. Właśnie te ograniczenia spowodowały, że w latach 2000 do 2005 lokal kafeterii był trzykrotnie wydzierżawiany i w każdym przypadku finał działalności był taki sam, czyli łagodnie to nazywając - mizerny. Jako Centrum włożyliśmy bardzo dużo wysiłku w to, aby w roku 2006 stworzyć w lokalu permanentnie dotąd upadających kawiarni kafeterię spełniającą nie tylko rolę punktu gastronomicznego, ale też miejsca gdzie można skorzystać z usług reprograficznych, faksu, gdzie odbywają się cykliczne wystawy, a pracownicy tam zatrudnieni odpowiadają ponadto za ruch, porządek i obsługę cateringową w lokalach takich jak sala im. Spytka Jordana czy Burmistrzówka. Ponieważ eksperyment z dnia 29 marca nie przyniósł oczekiwanego efektu nie będziemy w najbliższej, dającej się przewidzieć przyszłości go powtarzać, ale skupimy się jeszcze intensywniej nad tym, aby poprawić wskaźniki ekonomiczne tak jednak, by nie ucierpieli na tym obecni i przyszli bywalcy kafeterii Klub Spytko. Nad tym właśnie pracujemy, a wspiera nas w poszukiwaniu dobrych rozwiązań burmistrz Jerzy Soska.
Kazimierz Dudzik - dyrektor Zakliczyńskiego Centrum Kultury