Drukuj
Kategoria: Wydkulturalne
Odsłony: 1427

altJest takie popularne powiedzenie: „ do trzech razy sztuka.” Trzecia edycja Festiwalu Piosenki Turystycznej „Pod słońce” za nami.  Nareszcie w trzecim roku do majowego Festiwalu  w Jamnej dopasowała się pogoda. Jak zwykle baca Akademickiej Bazy Noclegowej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza Adam Gancarek - w tych dniach dumnie i słusznie nazywany dyrektorem – zadbał o program i realizację na wysokim poziomie. Partnerem przedsięwzięcia jest Województwo Małopolskie. Na otwarciu jedynej takiej imprezy na Pogórzu pojawili się współorganizatorzy i mecenasi: starosta tarnowski Mieczysław Kras wraz z wicestarostą Mirosławem Banachem i dyrektorem Wydziału Kultury i Promocji Ryszardem Żądło, burmistrz Jerzy Soska oraz Zbigniew Preisner tudzież kilka innych znanych nazwisk.

altPrzyjechali do Jamnej turyści i miłośnicy muzyki „Z klimatem” z całej Polski  a wraz z nimi była młodzież  z opiekunami z zakliczyńskiego „Compassu” - było ich zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach – żal, co zauważył burmistrz Soska, że tak mało do Jamnej zdecydowało się przybyć mieszkańców gminy Zakliczyn.  Niektórzy za namową niestrudzonego popularyzatora turystyki na Pogórzu Piotrka Firleja postanowili przyjść na Festiwal „Pod słońce” trasa rajdu … „Pod słońce” z Ciężkowic do Jamnej. Pomysł oryginalny i budujący markę Festiwalu.  altTymczasem sława Festiwalu rośnie w środowisku turystycznym.  O Festiwalu” Pod słońce” się już w Polsce wie – przekonywali goście z Pomorza i Dolnego Śląska.  Występują tutaj takie same uznane firmy jak w „Bieszczadzkich Aniołach”, „Kropce” czy na YAPie. To jest niewątpliwie fenomenem, że przyjeżdżają do  Jamnej artyści znani z najlepszych, najbardziej prestiżowych imprez organizowanych w Polsce.  Jednym z nich jest Tomek Jarmużewski -  jedna z ikon polskiej piosenki turystycznej  -  który wcześniej był tutaj z „Peltonem”, a tym razem wystąpił z formacją „Zgórmysyny”  rozpoczynając koncert piosenką „Pod słońce.”  Wielkie wrażenie zrobiła na publiczności trójmiejska grupa „Słodki Całus od Buby” a niewątpliwą gwiazdą Festiwalu był Jacek altWójciki którego recital  zapowiedział sam Preisner.  Jedna z ikon „Piwnicy pod Baranami” zaprezentowała w Jamnej repertuar trochę inny niż śpiewają zwykli turyści na szlaku przeplatając utwory  Marka Grechuty, Ewy Demarczyk,  a nawet Eugeniusza Bodo anegdotami. Na pożegnanie schodząc ze sceny, po bisie podczas którego wykonał jeden z przebojów włoskiego tenora Andrei Bocelliego „Time to say goobye”, Jacek Wójcicki powiedział że właśnie takie melodie jakie słyszeliśmy podczas recitalu nuci sobie na turystycznym szlaku.  Niewątpliwie Festiwal Piosenki Turystycznej „Pod słońce” który urodził się w głowach podczas III Zjazdu Turystycznego w Jamnej w 2009 roku, a impulsem był koncert grupy Pelton podczas którego altpadło historyczne już w tym kontekście zdanie  "zróbmy na Jamnej festiwal.."  Tak się składa, że grupa tych ludzi ( z Gminy Zakliczyn i  Powiatu Tranowskiego), którzy wówczas byli obecni przy narodzinach Festiwalu byli i teraz. Chciałbym w tym altmiejscu zwrócić uwagę na fakt, że mimo trudnych ekonomicznie czasów Powiat Tarnowski nie żałuje grosza na wspieranie inicjatyw kulturalnych i społecznych.  Tylko w miniony weekend  Powiat „maczał palce” w realizacji i finansowaniu co najmniej trzech imprez kulturalnych. Za kilka dni Powiat będzie wspierał z kolei organizację zakliczyńskich Mistrzostw Polski  i co tu dużo pisać – na tym nie koniec, bo przecież jeszcze przed nami Święto fasoli. Przychylność Powiatu wobec zakliczyńskich inicjatyw jest bardzo duża i za nią dziękujemy. Wracając zaś do Festiwalu, to  trzeba z uznaniem odnosić się do realizatora Festiwalu Adama Gancarka, bo organizacja takiego przedsięwzięcia to kawał ciężkiej pracy, ale też trzeba chylić głowy przed tymi, którzy „Bacę z Jamnej” wspierają  finansowo i organizacyjnie. To ważne, finansowe wsparcie pochodzi z Województwa Małopolskiego, Starostwa Powiatowego w  Tarnowie oraz Gminy Zakliczyn i jak mówi sam Gancarek od wielu przychylnych projektowi instytucji i ludzi, w tym przyjaciela Festiwalu Zbigniewa Preisnera.