Drukuj
Kategoria: Wydkulturalne
Odsłony: 1726
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news4_eby_nie_pieko.jpg
 
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news4_malopolska_logo_rgb.jpgb_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news4_powiat_tarnowski_stopka_ok.jpg15 maja, o 18 - tej na scenie przy Bacówce w Jamnej oficjalnego otwarcia Festiwalu Piosenki Turystycznej "Pod słońce" dokonali - w asyście przewodniczącego Rady Powiatu Tarnowskiego Sylwestra Gostka, naczelnika Wydziału Kultury i Promocji Starostwa Tarnowskiego Ryszarda Żądło oraz Dyrektora RCTiDK w Zakliczynie i dyrektora Festiwalu Adama Gancarka - oficjalni patroni imprezy: wicemarszałek Małopolski Roman Ciepiela, Starosta Tarnowski Mieczysław Kras oraz Burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn Kazimierz Korman. Oficjalni goście (bez krawatów, a w festiwalowych koszulkach) obiecywali jeszcze hojniejsze wspieranie kolejnych edycji "Pod słońce". Przypomnę, że z budżetu Województwa Małopolskiego w ramach programu "Nasz region - nasza szansa" Festiwal został dofinansowany kwotą 4 tysięcy złotych, z budżetu Starostwa Tarnowskiego kwotą 5 tysięcy i taką kwotą z RCTiDK w Zakliczynie. Do organizacji finansowo dołożyły się firmy; Karpacka Spółka Gazownictwa w Tarnowie, Enion S.A., Stowarzyszenie Alpejczyk, Poldim Tarnów, Drukarnia KPW, Raj Sport, wydawnictwo Compass, Jadam i Sklep w górach. Patronami medialnymi byli: Radio Eska i Polska Gazeta Krakowska. Festiwal promowało wiele portali specjalizujących się w tematyce turystycznej. Wśród publiczności turystycznej z całej Polski obecni byli sponsorzy Festiwalu, sekretarz Gminy Janusz Krzyżak, radny Rady Miejskiej i przewodnik PTTK Janusz Flakowicz z młodzieżą i opiekunami SKKT PTTK "Compass" z Zakliczyna oraz zespoły, które zaraz po oficjalnej części zagospodarowały scenę. Jako pierwszy pojawił się na niej łódzki zespół "Żeby Nie Piekło", potem krakowscy artyści, Tomasz Jarmużewski i pozostali wykonawcy. Z biegiem czasu coraz mocniej zaczął padać deszcz i... coraz bardziej bawiła się turystyczna publiczność. - Kiedy rozmawiałem z uczestnikami Festiwalu, to wielu z nich zwracało uwagę na to, że atmosfera tu panująca pozwala oderwać się myślami od smoleńskiej katastrofy - mówił Janusz Flakowicz. Muzyka spod turystycznego znaku, rytmy od serca rozbrzmiewały do późnych godzin.
 
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news4_adam_gancarek.jpgb_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news4_flakowicz.jpgMówi się, że początki zawsze są trudne. Tym bardziej cieszy, że artyści i turyści zgodnie przyznawali, że ten Festiwal został zorganizowany z duszą, że czują się tutaj w Jamnej bardzo dobrze i jak na początek takiego przedsięwzięcia, organizacja jest nawet lepsza niż na początku organizacji słynnej już teraz "Kropki" w Głuchołazach. Kiedy przed południem w niedzielę większość udała się do kościoła akademickiego Dominikanów dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarł 26 letni Piotr, który przyjechał do Jamnej z dziewczyną i grupą kolegów z Krakowa. Piotrek położył się  do snu około 2 godziny i jak relacjonowali w niedzielę jego koledzy, mówił że musi odpocząć, bo jest zmęczony i kołacze mu serce. Był miłośnikiem górskich wędrówek, za tydzień z kolegami miał się udać na Małą Fatrę. Śmierć Piotrka spowodowała natychmiastowe zakończenie festiwalowych prezentacji. Wszyscy opuszczali Bacówkę w skupieniu i powadze, ale odjeżdżając z Jamnej dziękowali za Festiwal i prosili, aby za rok znów go zorganizować. Szczególnie wzruszające było pożegnanie z dziewczyną zmarłego Piotrka, która powiedziała, że  On tego też życzył by sobie. Na decyzję w tej kwestii przyjedzie odpowiedni czas. Na zakończenie chciałbym podziękować strażakom z zakliczyńskiej OSP za pomoc organizacyjną i fachowe wsparcie logistyczne, policjantom z wojnickiego Komisariatu, wystawcom i artystom - w tym autorowi wystawy Staszkowi Kusiakowi ( którego fotorelację z Festiwalu przedstawimy niebawem na portalu Zakliczyninfo) -  oraz wszystkim, którzy swoją obecnością zagłosowali za Festiwalem w Jamnej. Szczególnie chciałbym podziękować Adamowi Gancarkowi i jego zespołowi oraz Tomkowi Jarmużewskiemu za pracę i serce jakie włożyli w realizację tego premierowego w naszym regionie i trudnego przedsięwzięcia. Wszyscy razem wyrażamy też współczucie i łączymy się w bólu z  rodzicami Piotrka, którego duch na zawsze został w ukochanych górach, wybierając jako miejsce wędrówki "Pod słońce" w naszej Jamnej.