Drukuj
Kategoria: Salonik Samorządowy
Odsłony: 1812

alt12 czerwca O 8.30 w kościele franciszkańskim w Zakliczynie mszą świętą podczas której modlono się w intencji rolników i ludowców, rozpoczęły się obchody Święta Ludowego w Zakliczynie. Święto Zesłania Ducha Świętego, popularnie zwane Zielonymi Świątkami jest obchodzone przez działaczy ludowych jako Święto Ludowe. Tradycję tą kontynuuje także gminna organizacja PSL w Zakliczynie. Po mszy świętej ludowcy oraz zaproszeni goście - w sumie blisko 70 osób -  spotkali się w sali remizy OSP w Zakliczynie na wspólnym posiłku. Trzy wydarzenia ostatniego roku sprawiły, że tegoroczne obchody Święta Ludowego miały inny niż w minionych latach przebieg. Moim zdaniem to zmiany jakie dokonały się w ostatnim roku: po pierwsze to że po 12 latach rządów PSL stracił wpływ na politykę gminną, po drugie; to że stoimy u progu kampanii wyborczej do parlamentu, po trzecie; tragiczna śmierć 10 kwietnia 2010 roku posła Wiesława Wody, który w sposób bardzo dotkliwy "osierocił" zakliczyńskich ludowców i nie tylko zakliczyńskich.

altW swoim wystąpieniu dr Stanisław Sorys wczuwając się w nową sytuację mówił o tym, że stół to jest takie miejsce, które jednoczy ludzi, ale też podkreślił fakt iż mijający rok był trudnym dla ruchu ludowego, że w tym czasie odszedł jeden z liderów ruchu ludowego Wiesław Woda. Aspirujący niewątpliwie do miana następcy Wiesława Wody i mający do tego niewątpliwe kompetencje Stanisław Sorys zaprezentował swoją strategię polityczną, którą nazwał "grą drużynową" a nie (w domyśle jak wcześniej) grą na lidera. Tak gra drużynowa jak mówił przyniosła sukces w minionych wyborach samorządowych. Wytknął jednocześnie, że nie wszędzie udało się na szczeblach powiatowych i gminnych zawrzeć koalicji odwzorowującej układ w parlamencie PO - PSL. Zdementował pogłoski, że PSL ma problemy z ułożeniem listy altwyborczej w związku z obowiązkiem parytetu płci. Niemniej jednak liderami listy poselskiej PSL będą Andrzej Sztorc i właśnie Stanisław Sorys. Wśród tych, którzy mają zapewnić liście poparcie są m.in. wójt Iwkowej Bogusław Kamiński i były starosta bocheński Ludwik Węgrzyn. Na zakończenie Stanisław Sorys odniósł się do realiów lokalnych mówiąc, że tutaj zawsze w Zakliczynie mieliście bardzo dobrze poukładane realizacje i cytuję: "również dzisiaj to co obserwuję, że pan Burmistrz jest z Platformy Obywatelskiej ale uczestniczy z życiu społecznym PSL, to jest bardzo ważne, bo zawsze rozmowa ludzi zbliża, ponieważ nigdy nie jest tak, że coś jest tylko czarne lub tylko białe. Zawsze warto rozmawiać, a nie zatrzaskiwać za sobą drzwi i my to zawsze praktykujemy w PSL." To pośrednie zwrócenie się do burmistrza Soski nie uszło jego uwadze i na początku swojego wystąpienia odniósł się do słów marszałka Sorysa. Poniżej zamieszczam obszerne fragmenty wystąpienia włodarza Miasta i Gminy Zakliczyn, które wygłosił na spotkaniu ludowców kontunuując niejako tradycję zapoczątkowaną przez byłego burmistrza Kazimeirza Kormana.  
Burmistrz Jerzy Soska:
"Chciałbym życzyć państwu tego, abyście zachowali te wartości, które są w ruchu ludowym, byście byli wierni tradycji które niesie ze sobą ruch ludowy, szczególnie teraz gdy obserwujemy scenę polityczną i dokonujące się tam tak zwane transfery polityków z jednego ugrupowania do następnego. Odnosząc się do tego co powiedział pan marszałek Sorys, że jestem z Platformy, ale sympatyzuję z PSL, to muszę powiedzieć, że nigdy nie należałem do żadnej partii i gdybym był przekonany, że politykom tego wysokiego szczebla zależy na tym żeby było dobrze, żeby rozwiązywać sprawy społeczności lokalnej, to może bym się do któregoś ugrupowania zapisał. Jeśli chodzi o wzajemne relacje i współpracę na terenie naszej Gminy, to my nie dzielimy się na kluby polityczne i uważam, że jest to zdrowa sytuacja. Dobrze współpracuje mi się z burmistrzem Stanisławem Żabińskim i całą Radą Miejską. Nie raz zastanawiam się jak to się dzieje, że głosowania w Radzie są praktycznie jednomyślne. Udało nam się pozyskać w ostatnich czasach trochę środków pozabudżetowych z różnych funduszy. Złożyliśmy w ostatnim czasie projekt o utworzenie w Zakliczynie małej strefy ekonomicznej - liczymy na kilka milionów dofinansowania. Jesteśmy też po rozstrzygnięciach kilku przetargów. Będziemy rozpoczynać pod koniec czerwca budowę kompleksu "Orlik". W tym środowisku chciałbym powiedzieć, żeby nie było polemiki, że burmistrz czy Rada rozpoczęła inwestycje nie od zadań priorytetowych, że rozpoczęła od budowy "Orlika" a są inne potrzeby. Nie dyskutując co jest ważniejsze, to chciałem Państwu powiedzieć że na budowę tego kompleksu sportowego pozyskaliśmy 80% środków pozabudżetowych: 500 tysięcy od Ministerstwa Sportu, 330 tysięcy z funduszy pana Marszałka, a my dokładamy tylko 180 tysięcy złotych i będziemy mieć za to piękny kompleks sportowy, parking dla 70 samochodów. Zdobyliśmy na to bezpłatnie teren od Wspólnoty Pastwiskowej. Gdyby tylko chcieć wykonać parking koło stadionu, to z pewnością za te pieniądze które mamy z budżetu Gminy tego by nie wykonał. Liczymy na szybkie rozstrzygnięcia i decyzje w sprawie środków z "Odnowy centrów wsi i miasteczek", one wiążą się z budową parkingów przy szkole dyrektora Gwiżdża jak również w obrębie Zakliczyna i okolicach stadionu sportowego. Liczę że w lipcu jakaś decyzja w tek kwestii będzie żeby można było do tych prac przystąpić. Wodociągowanie na terenie Gwoźdźca jest wykonywane  i gdyby środki finansowe na to pozwoliły to wykonawca byłby w stanie tą inwestycję zakończyć już w tym roku, ale musimy etapować to zadanie ze względu na finanse Gminy. Ogłoszone są przetargi na kanalizację; w przyszłym tygodniu rozpocznie się budowa kanalizacji w kierunku Faściszowej na odcinku w kierunku Lwowskiej, chcemy te prace połączyć z budową mostu. Myślę, że firma upora się z budową mostu na Paleśniance w ciągu dwóch miesięcy i będziemy mieli nasze gminne drogi już zwolnione z objazdów. Rozpoczyna się budowa kanalizacji w Woli Stróskiej za kwotę niecałe 400 tysięcy złotych. Rozpoczęła się budowa kanalizacji w Wesołowie, a jeżeli chodzi o oddanie do użytku rozbudowywanej oczyszczalni, to wszystko realizowane jest w terminie - 15 czerwca wykonawca ma złożyć dokumenty i nastąpi proces odbioru inwestycji - i w lipcu bądź najpóźniej w sierpniu obiekt zostanie oddany do użytku. Położyliśmy dywaniki asfaltowe na drogach gminnych o długości łącznej ponad 3,6 km, ale myślę że w tym roku to jest nie koniec na tym ponieważ czynię starania o pozyskanie środków z tzw. funduszy powodziowych i liczę na to, że jeszcze jedna promesa w tym roku na ten cel do nas trafi. Generalnie mimo trudnej sytuacji z budżetem samorządu (wszystkie samorządy takie trudności przeżywają), to inwestycje są realizowane. Pewne działania na terenie samego Zakliczyna podejmujemy i bystrzy obserwatorzy życia publicznego zauważają, że zaczyna tutaj się coś dziać. Podejrzewam, że nasz budżet Gminny w tym roku może po stronie wydatków osiągnąć kwotę ok. 40 mln złotych - to byłoby już znaczne osiągnięcie. Na koniec roku będziemy mieć zadłużenia około 11,5 mln złotych. Jestem przekonany, że obojętnie jaka opcja w nadchodzących wyborach parlamentarnych zwycięży to dla Polski, dla samorządów idą bardzo trudne czasy i to samorządy same będą musiały zmierzyć się z tą sytuacją. Samorządy będą pozostawiane ze swoimi problemami same, będą musiały dbać nie tylko o stronę wydatkową, ale też o stronę dochodową bo coraz mniejsza będzie pomoc ze strony państwa, które będzie musiało walczyć ze swoim długiem. Państwo będzie musiało uporać się problemami wynikającymi z tego, że przez wiele lat nie wprowadzano reform, nie odbierano przywilejów, nie likwidowano pewnych zbędnych agencji i agend. Ja oczekiwałbym od parlamentarzystów jednoznacznych decyzji o rozdzieleniu pewnych kompetencji pomiędzy Marszałka i Wojewodę, bo przeciętny obywatel nie wie po co ma jechać do Marszałka, a po co do Wojewody bo często te ich kompetencje się zazębiają, są tam przerosty administracyjne, a to w efekcie odbija się też na funkcjonowaniu samorządu podstawowego szczebla gminnego. Wracając na koniec do tego spotkania, to sobie pomyślałem że w niedzielę o godzinie 9 -tej w radio Zet jest śniadanie u pani Moniki Olejnik gdzie spotykają się politycy. Może byśmy u dyrektora Dudzika w Centrum  Kultury przynajmniej raz w miesiącu się spotykali na takim śniadaniu (albo kolacji -.p.K.D) i wymieniali swoje poglądy. To tyle z mojej strony. Dziękuję bardzo".

Niejako w odpowiedzi na zarzuty Jerzego Soski sformułowane pod adresem administracji rządowej oraz partii politycznych odpowiedział poseł Andrzej Sztorc. Nie znam takiej partii politycznej w Polsce której nie zależałoby na pomyślnym rozwoju Polski, gdyby tak było, to byłoby polityczne samobójstwo - mówił Sztorc - być może władza centralna nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom społeczności lokalnej na miarę jej aspiracji, ale my nie jesteśmy państwem zamożnym. O środki trzeba mocno zabiegać, bo jest tak, że ci którzy są mocni biorą wszystko a słabsi nic, albo niewiele - kontynuował poseł PSL - u - gdyby w nadchodzących wyborach wieś przegrała, to jest m.in. koniec z KRUS-em, a polska wieś poniosła największy ciężar transformacji. Kończą się pieniądze unijne z obecnej perspektywy budżetowej, następne pojawią się za ok. 2 lata - przestrzegał Sztorc, ale też zwracając się bezpośrednio do Burmistrza powiedział: panie Burmistrzu idą trudne czasy, ale nie znaczy to że czasy gorsze.  Polska na naszych oczach zmienia się na lepsze. Tyle jeśli chodzi o relację ze spotkania u ludowców, a  w piątek zaproszę Państwa na relację ze spotkania z parlamentarzystami PiS, które odbyło się tego samego dnia po południu.