Drukuj
Kategoria: Salonik Samorządowy
Odsłony: 1608
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news3_3_sesja_sala.jpgb_250_100_16777215_00_images_stories_2010_news3_3_sesja_soska.jpgEmocje wyborcze w samorządach już opadły, rady wybrały przewodniczących, skompletowały prezydia i składy komisji, wybrano starostów w powiatach i marszałków w województwach. Rozpoczyna się samorządowa rzeczywistość, która potrwa do kolejnych wyborów w 2014 roku. Jaka czteroletnia perspektywa rysuje się przed władzą samorządową ? Jakie najpilniejsze zadania stoją przed samorządem w nadchodzących kilku latach i co z tego wynika ? Czy będzie to łatwa, czy trudna kadencja ?  Na te pytania mądrzy i roztropni zwycięzcy tegorocznych wyborów już sobie starają znaleźć dobre odpowiedzi, aby móc za cztery lata stanąć przed wyborcami z podniesioną głową. Spróbujmy i my odpowiedzieć sobie na zadane powyżej pytania.

Jaka czteroletnia perspektywa rysuje się przed władzą samorządową ?
Jako osoba, która pracuje w samorządzie gminnym od końcówki pierwszej kadencji wiem, że po każdych kolejnych wyborach wójtowie i burmistrzowie zwykli na początku każdej kolejnej kadencji mówić, że czeka nas trudny okres i wiele wyzwań. Z perspektywy czasu wiem, że była to przemyślana, polityczna asekuracja: lepiej na początku mniej obiecywać, by na końcu móc się pochwalić większymi "niż się wydawało" osiągnięciami. Samorząd to taka władza, która jest najbliżej wyborcy, tu nie da się składać obietnic bez pokrycia, więc takich się raczej nie składa. Politycy samorządowi doskonale znają tą regułę i w większości ją stosują w praktyce. Czy zatem obecne wypowiedzi wójtów, burmistrzów i innych prominentnych samorządowców  "o nadchodzących trudnych czasach" należy traktować z przymrużeniem oka ?  Niestety nie. Władza samorządowa jest w demokratycznym państwie o takim ustroju jak Polska, obok władzy państwowej  filarem władzy publicznej i jej kondycja jest uwarunkowana od stanu gospodarki państwa, jego finansów i perspektyw rozwojowych. O tym, że finanse publiczne w Polsce osiągnęły stan alarmowy, wiadomo od pewnego czasu i zaklinanie rzeczywistości przez Rząd nic tu nie da. Już jesteśmy na granicy konstytucyjnej granicy długu publicznego i tylko dzięki pozwoleniu przez Unię Europejską na wyłączenie z długu publicznego zobowiązań wynikających z kapitału emerytalnego uzdrawianie finansów publicznych można przełożyć na "po wybory" parlamentarne. W takich razach nie tylko u nas polityka zawsze wygrywa z ekonomią. Trik z funduszami OFE to taki klasyczny przykład "kreatywnej księgowości". Jak wiadomo skądinąd, kreatywna księgowość to był ulubiony sposób odwlekania naprawy finansów publicznych przez bankrutującą Grecję i inne kraje stojące na krawędzi bankructwa (Portugalia, Irlandia, itd.). Co te wieści mają do perspektywy samorządowej ? Mają wielkie znaczenie , szczególnie dla takich samorządów jak Gmina Zakliczyn i wielu innych, których budżet opiera się głównie na subwencjach i dotacjach państwowych, a dochody własne - czyli wpływy z podatków - stanowią niewielką, kilkuprocentową część budżetu gminy. Ustawa o finansach publicznych uchwalana "pod nadchodzący kryzys finansowy" zmienia dotychczasowe reguły gry - ogólnie pisząc nie pozwala zadłużać się gminom na realizację bieżących zadań i generalnie zaostrza warunki zaciągania kredytów i pożyczek likwidując dotychczasowe progi zadłużenia (słynne 60% wobec budżetu gminy), a wprowadzając rygorystyczne zasady gospodarki finansowej (wg tzw. prognozy kilkuletniej). To są oczywiście skomplikowane kwestie i nie miejsce aby je szczegółowo opisywać, ale mają one decydujący wpływ na perspektywę obecnej kadencji samorządowej. To, że Gmina Zakliczyn ma dług wynoszący na ten czas ok. 10 mln złotych, czyli w granicach 1/3 budżetu rocznego oznacza tylko i aż tyle, że aby myśleć o bieżącym funkcjonowaniu i spłacie kredytów, władze powinny "zapomnieć" w perspektywie ok. 2 lat (po zakończeniu rozbudowy oczyszczalni ścieków i wodociągu) o większych inwestycjach. Trudno sobie wyobrazić, aby nowo wybrany burmistrz i radni byli usatysfakcjonowani taką perspektywą i oczywiście nie są. Ktoś powie, jeśli nie ma na tyle środków w budżecie, to trzeba jeszcze odważniej sięgać po środki unijne. Po pierwsze aby sięgać po środki unijne na inwestycje trzeba mieć własny budżet w dobrej kondycji - zazwyczaj Unia refinansuje, czyli płaci po wykonaniu inwestycji, a nie przed i rzadziej w trakcie. Poza tym w tej kadencji kończy się unijna perspektywa finansowa (2013 rok) i jak uczy doświadczenie obecne środki skończą się najdalej w połowie  kadencji, a kolejne będą do wzięcia w mniejszej ilości w połowie następnej. Reasumując: obecnie rozpoczęta kadencja samorządowa będzie naprawdę trudna.

Jakie w związku z tym najpilniejsze zadania stoją przed samorządem  ?
Przede wszystkim najpoważniejszym wyzwaniem dla obecnych władz samorządowych będzie konsolidacja budżetu, szczególnie po stronie wydatkowej. Pisząc wprost: trzeba będzie znaleźć oszczędności w budżecie, które pozwolą nie tylko na przeżycie, ale też zapewnią na przyzwoitym poziomie rozwój. Szefowie samorządów tuż po zaprzysiężeniu zabrali się za przegląd struktur organizacyjnych gmin i wydatki bieżące. Burmistrz Jerzy Soska podobno od 7 do 23 grudnia spał po 3 godziny na dobę przeglądając dotychczasową strukturę Gminy i rysując nowy schemat organizacyjny. Dzień przed wigilią połączone Komisje Rady Miejskiej w obecności kierowników jednostek organizacyjnych Gminy Zakliczyn zobaczyły - przygotowany przez burmistrza i jego najbliższych współpracowników - stan finansów Gminy i propozycje nowego schematu organizacyjnego Urzędu Miejskiego, oświaty gminnej  oraz pozostałych jednostek organizacyjnych Gminy. Konsolidacja finansów i obszarów działalności samorządu to pierwszy główny cel burmistrza Miasta i Gminy Zakliczyn. - Daję sobie czas do 1 kwietnia i wcale nie dlatego, że wtedy przypada prima aprilis - mówi Jerzy Soska - tyle minimum potrzeba nam czasu na to, aby wprowadzić niezbędne zmiany. Już 31 grudnia 2010 roku Rada Miejska w Zakliczynie przyjmie statut nowej samorządowej instytucji kultury - Zakliczyńskiego Centrum Kultury, w skład którego obok dotychczasowych struktur wejdą; świetlice profilaktyczne, komunalne obiekty sportowe i "Głosiciel". W perspektywie z Zakliczyńskim Centrum Kultury ma być połączona  Gminna Biblioteka Publiczną. Kolejnym zadaniem będzie utworzenie Samorządowego Centrum Administracji Oświatowej - taki "GZEAS", który powstanie na bazie obecnie pracującej w strukturach gminnych kadry i będzie efektywnie zarządzał gminną oświatą. W planach Jerzego Soski nastąpią zmiany w strukturze Urzędu Miejskiego, a administracja samorządowa nieco schudnie.  Podobnie myślą sąsiedzi: - Muszę znaleźć w budżecie oszczędności rzędu 1,5 mln złotych, to konieczność - przekonuje burmistrz Czchowa Marek Chudoba i dodaje, że czas wielkich imprez kulturalnych i gwiazd estrady w Czchowie to czas przeszły. Oszczędzają też duże samorządy. W Tarnowie zrezygnowano z okazałej imprezy sylwestrowej na Rynku - Nie będziemy budować sceny i zapraszać gwiazdy estrady na Sylwestra - informuje szef wydziału kultury tarnowskiego magistratu - za mało ludzi przychodziło na Rynek 31 grudnia, a za dużo to wszystko kosztowało, lepiej te pieniądze zaoszczędzić na Dni Tarnowa. Oczywiście będą sztuczne ognie o północy i życzenia, ale to będzie kosztować tylko 30 tysięcy złotych, a nie 5 razy tyle - dodaje dyrektor wydziału kultury w UM Tarnów Marcin Sobczyk. Reasumując: konsolidacja, racjonalizacja i oszczędności to hasła przewodnie samorządu obecnej kadencji.

Na koniec warto odpowiedzieć na pytanie ostatnie; czy będzie to łatwa, czy trudna kadencja ?
Zważywszy na to co napisałem wyżej, odpowiedź nasuwa się sama - łatwo nie będzie. Warto jednak dodać, że łatwiej nie znaczy lepiej i odwrotnie - trudniej, nie znaczy gorzej. Każdy polityk wie o tym, że czas jest wtedy sprzymierzeńcem, jeśli reformy są dobrze przygotowane i szybko wcielone w życie - wtedy czas jest sprzymierzeńcem reformatora. Każde reformy niosą ze sobą sporą dawkę ryzyka wynikającą bardziej z prawideł fizycznych niż społecznych. Jeśli by porównać administrację samorządową, jako określoną masę wprawioną w ruch, to trudno jest tą masę najpierw zatrzymać, wprowadzić na nowe tory i ponownie ją uruchomić. Nie ma rzeczy niemożliwych i dlatego ważną kwestią są: mądre projekty, determinacja w ich wprowadzaniu, następnie analiza ich efektywności i jeśli trzeba to wprowadzanie stosownych korekt. To ciężka praca do której potrzeba sprawnego i posiadającego wysokie kwalifikacje zespołu skupionego wokół lidera - szefa samorządu. Burmistrz Jerzy Soska ogłosił podczas posiedzenia połączonych Komisji w dniu 23 grudnia, że Jego najbliższymi współpracownikami pozostaną: Stanisław Żabiński - jako zastępca burmistrza, Janusz Krzyżak - jako sekretarz Gminy, Urszula Nowak - jako skarbnik Gminy. Obecni na posiedzeniu radni otrzymali materiały zapisane na pen driwach, a nie na kartkach papieru - powiało nowoczesnością.  Reasumując po raz trzeci i ostatni: z pewnością będzie to trudna kadencja, co nie znaczy, że nie będzie lepiej. Trudno prorokować po niepełna miesiącu pracy nowej samorządowej władzy, ale sądząc po determinacji burmistrza Soski jestem przekonany, że się uda.