„Droga Jubilatko!
Z wielką radością świętujemy wraz z Panią 100. rocznicę urodzin. Taki dzień, jak dzisiaj, jest wyjątkowym świętem.
Niewielu ludziom Opatrzność Boska pozwala osiągnąć wiek, o którym marzymy wszyscy i niewielu ludziom dane jest świętować tak piękny Jubileusz.
Z należnym Pani szacunkiem mam zaszczyt przekazać Pani z okazji Jubileuszu serdeczne gratulacje, wyrazy uznania dla przeżytych lat i życzenia wszelkiej pomyślności i pogody ducha na kolejne lata.
Niech każdy dzień wnosi w Pani życie wiele ciepła i miłości i niech życie upływa Pani w spokoju i zdrowiu”.
Powyższy list gratulacyjny wraz z pamiątkową statuetką i koszem kwiatów ze słodyczami wręczył pani Marii Wolak, szanownej Jubilatce ze Stróż obchodzącej 100-lecie urodzin, Burmistrz Jerzy Soska w towarzystwie Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Lucyny Skalskiej i sołtysa Stróż Antoniego Tepera. Spotkanie odbyło się w domu pani Marii z udziałem najbliższej rodziny. Adresy gratulacyjne wystosowali również Premier Donald Tusk i Wojewoda Jerzy Miller.
Jubilatka doczekała się 16 wnucząt, 16 prawnucząt i dwojga pra-prawnucząt. Niektóre z nich towarzyszyły Jubilatce w uroczystym spotkaniu z przedstawicielami samorządu gminy. Pani Maria całe życie ciężko pracowała na roli, by wychować pięcioro dzieci. Mąż zmarł wcześnie po ciężkim wypadku na budowie w roku 1963. W czasie wojny pracował przymusowo w Niemczech.
Pani Maria cieszy się niezłą kondycją. - Jest osobą bardzo towarzyską, a nie było jej lekko, zawsze lubiła ludzi, dopisywał jej humor, mimo wątłego zdrowia, dlatego dom zawsze wypełniała radość - opowiadają córki pani Marii. Pochodzi z Piaski-Drużkowa, na przełomie lat 20 i 30 ubiegłego wieku wyszła za mąż w Filipowicach, gdzie mieszkała z rodziną do roku 1968, gospodarując na kawałku ziemi. W tym samym roku Wolakowie przenieśli się do Stróż, gdzie mieszkają do dzisiaj.
- Mamusia nie przepada za potrawami mlecznymi, za to dobra wędlinka, kiełbaska albo kapustka ze schabowym - jak najbardziej - śmieje się życzliwie pani Iza, najmłodsza córka mieszkająca w Krakowie - zawsze stroniła od alkoholu, zdrowie jej dopisywało, omijały ją, na szczęście, ciężkie choroby. Jeszcze ze dwa lata temu żywo bawiła się z wnukami na podwórku.
Dzieci: Klotylda, Janina, Kinga, Iza i Sławoj wraz z gromadą wnucząt i prawnucząt skrzętnie doglądają nestorki rodu. Za okazaną miłość nie szczędzą czułości i opieki. Uroczystość jubileuszową w dniu 12 sierpnia br. zwieńczył okazały urodzinowy tort.
W tym roku na setne urodziny oczekują jeszcze dwie mieszkanki naszej gminy, w tym jedna przebywająca obecnie w Nowym Sączu. Cała szacowna trójka Jubilatek zostanie godnie doceniona przez samorząd gminy.