Brawo
 

altNigdy nie było tak, że kultura opływała w dostatek, teraz nadchodzi zmierzch pewnej epoki. Polskie państwo zamierza krok po kroku wycofywać się z obowiązującej dotąd zasady organizowania działalności kulturalnej. Na jednej z debat zorganizowanej przez środowisko artystyczne w jednej z największych polskich metropolii bez większego skrepowania potwierdziła tą tendencję szefowa sejmowej Komisji Kultury. Trwa okres Wielkiego Postu, to dobry czas, aby rozmawiać o przyszłości kultury, bo bez zbędnego owijania w bawełnę, dla środowiska kultury nadchodzi czas "wielkiego postu", który z pewnością nie skończy się wraz z nastaniem Świąt Wielkanocnych.  Po wyborach samorządowych bez wyjątków; zarówno "stara władza" jak i "nowowybrana" zabrała się za racjonalizowanie wydatków w budżetach gmin by "wyhamować" rosnące zadłużenie.

altOczy samorządowców zwróciły się na wydatki oświatowe, które szczególnie w małych, niezamożnych gminach stanowią największą część budżetu, ale w wielu gminach spogląda się uważnie na wydatki związane z funkcjonowaniem instytucji kultury. Te cięcia idą w parze z pracami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rządu RP od ponad roku szykujących nowelizację ustawy o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej. W duchu walki z zadłużeniem publicznym ustawa wprowadza szereg zmian, m.in. ponowną możliwość łączenia domów kultury i bibliotek, by samorząd mógł bardziej racjonalnie wykorzystywać lokale i kadrę instytucji kultury. Kultura ma wydawać mało pieniędzy, a jednocześnie zarabiać - do takiego wniosku doszły "tęgie głowy", które miewają przypadłość wydawania sporych sum na programy, których potem wstydzi się cały kraj.  Podczas Sejmiku Kultury altPowiatu Tarnowskiego w Żabnie reprezentująca Narodowe Centrum Kultury (NCK) koordynator programu "Kultura +" Ewa Zbroja nawoływała do ekonomizacji działalności kulturalnej podając za przykład działania w NCK, gdzie jak to powiedziała: "prowadzimy działalność wydawniczą." Taki rodzaj "odkrywczości" i samozachwytu jakoś mnie nie dziwi, bo w utrwalonym stereotypie obrazu "prowincjonalnego GOK-u" , jest to  potulna wobec władzy instytucja wydająca  subwencję samorządową na eventy dla "królika i znajomych królika" tudzież salkę klubową wyposażoną w telewizor z "talerzem" oraz tu i ówdzie organizowanymi zajęciami plastycznymi dla maluchów. To w metropoliach działają zespoły artystyczne, kluby fotograficzne, uniwersytety III wieku, teatry i organizuje się projekty animujące działalność kulturalną, a na prowincji ? altNa prowincji jak napisałem wyżej, więc co oni wiedzą o ekonomii? Może i tak jest, ale  przypomnę tylko, że od trzech lat przychody zakliczyńskiej instytucji kultury wynoszą niezmiennie ponad 50% dotacji celowej samorządu. W roku 2010 otrzymaliśmy dotację przedmiotową od samorządu w wysokości 496 tysięcy złotych, a wydaliśmy prawie 800 tysięcy złotych! Żeby była jasność nie wzięliśmy ani jeden złotówki kredytu w banku, ale  skądś te 300 tysięcy trzeba było jednak wziąć... i zaręczam, że nie przyszły te pieniądze same do ratusza. Trzeba je było zarobić, wychodzić, wyprosić. Wszystko po to, żeby jako tako wystarczyło na podstawowe wydatki statutowe - pisząc po ludzku na utrzymanie - do ostatniego dnia roku. Nic dziwnego, że wójtowie i burmistrzowie podają naszą instytucję za wzór ekonomiczny swoim organizatorom kultury. Stąd zaproszenia na szkolenia i telefony do mnie z prośbą o konsultacje, informacje i tzw. propozycje wymiany doświadczeń. Od tego roku oprócz dotychczasowej działalności - przypomnę funkcjonowania altdziałalności zespołów: folklorystycznego "Gwoździec", orkiestry "Filipowice",tanecznych "Vision" i "Wizja", teatralnego "Żarówka", prowadzenia galerii wystaw, portalu Zakliczyninfo, organizacji imprez patriotycznych i promocyjnych ze Świętem fasoli na czele, prowadzeniem kafeterii Klub Spytko oraz utrzymaniem czterech świetlic, nie wspominając o szaletach publicznych, doszło nam jeszcze utrzymanie komunalnego kompleksu sportowego w Zakliczynie oraz wydawnictwo "Głosiciel", a także nadzór merytoryczny nad świetlicami profilaktycznymi. Tym, którzy głoszą opinie rodzaju: "co oni tam w tym ratuszu robią i ilu ich tam jest" odpowiadam, że jest ich tam niewielu zatrudnionych na etacie, bo oprócz mnie i głównej księgowej zatrudnionej w niepełnym wymiarze etatu pracują jeszcze instruktorzy; Stanisław Kusiak na etacie, Anna Kusek na pół etatu oraz cztery panie w Klubie Spytko pracujące 6 dni w tygodniu na dwie zmiany. Instruktorzy i obsługa zatrudniani są na umowy zlecenia bądź umowy o dzieło, albo - tak jak instruktorzy nauki gry na instrumentach czy nauczyciele języków obcych - pracują na własny rachunek. Co do roboty, to daj Boże, aby tyle robili w innych instytucjach publicznych - nie byłoby altżadnego kryzysu ekonomicznego - zaręczam. My nie dostajemy pieniędzy i je wydajemy, ale to co dostaniemy staramy się pomnożyć aby utrzymać jak na lokalne warunki urozmaiconą i bogatą ofertę programową. Kultura organizowana na pewnym przyzwoitym poziomie niestety kosztuje. Warto by jednak zadać sobie pytanie czy inwestowanie w  kulturę to stracone pieniądze czy wręcz odwrotnie - to dobra i spłacająca się inwestycja tym bardziej, że dzielimy się z kosztami. Już teraz większość z naszej oferty programowej jest częściowo odpłatna (zajęcia taneczne, ognisko muzyczne, nauka gry na instrumentach, itp.).  Przy poziomie tegorocznej dotacji przedmiotowej powinniśmy jeszcze ograniczyć nasza ofertę programową, bo zgodnie z zapisami ustawy o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej organizator (czyli samorząd gminny w naszym przypadku) powinien zapewnić środki na podstawowe utrzymanie instytucji kultury (koszty utrzymania kadry i obiektów), tymczasem obecna dotacja przedmiotowa wobec obecnej struktury Zakliczyńskiego Centrum Kultury tego warunku nie spełnia. Pytanie, o jakie działania ofertę Centrum ograniczyć zadałem członkom Społecznej Rady Programowej. Może o zespoły? Nie. Zlikwidować Klub Spytko ? Nie. Może zaniechać działalności wydawniczej ? Też nie. Zaniechać organizacji imprez ? Może części imprez tak, ale już Święto fasoli ma być organizowane koniecznie. O tym co będziemy robić aby przeżyć, w kolejnych artykułach z tego cyklu.

dcn.

Wynajme
Gospodarstwo

 
© Oficjalny Portal Internetowy Zakliczyńskiego Centrum Kultury w Zakliczynie. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: M. Papuga. Regulamin witryny www.zakliczyninfo.pl.
Design by :.