Logo 1
 
Multithumb found errors on this page:

There was a problem loading image 'images/stories/news3/salonik baner.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news3/salonik baner.jpg'

altChciałbym na początku drugiego odcinka z serii "Kultura"  podziękować za bardzo życzliwy odbiór pierwszego artykułu z tego cyklu, a nawet słowa uznania. Od razu też zastrzegam, że nie jestem fachowcem od wszystkiego i nie będę nawet próbował dokonywać analizy innych, ważnych dziedzin życia społecznego. Wiem też, że nie wszyscy podzielają mój punkt widzenia na temat sytuacji w dziedzinie kultury wynikającej z realizowanej przez władze państwowe polityki kulturalnej. Pojawiły się dwa wyrazy już na "dzień dobry" - władza i polityka. Proszę wybaczyć, że zanim przejdę do meritum, zatrzymam się przy tych określeniach by raz na zawsze mieć to z głowy. Warto wiedzieć, że wszelkie działania jakichkolwiek osób, czy gremiów społecznych mających zdolność podejmowania działań skutkujących decyzjami podporządkowującymi sobie nawet niewielkie otoczenie społeczne jest istotą sprawowania władzy. Polski socjolog, prof. Andrzej Szczepański mówił wprost, że władza jest stosunkiem społecznym, w którym jedna strona podejmuje decyzje /../ a druga je realizuje w sposób zgodny z decyzją i pod kontrolą decydującego.  Max Weber twierdził z kolei, że władza to dowolna możliwość wykonywania własnej woli w ramach danych stosunków społecznych bez względu na sprzeciw i na to na czym ta możliwość się opiera.

altPodstawowym instrumentem sprawowania władzy jest polityka. Mówiąc brutalnie, trudno jest rządzić jeśli nie wie się, czego się chce. Według Arystotelesa "polityka to sztuka rządzenia /.../, której celem jest dobro wspólne." Według współczesnej definicji prof. Kazimierza Opałki "polityka to działalność wytyczona przez ośrodek decyzji /../ zmierzająca do realizacji ustalonych celów za pomocą określonych środków." Po co ten politologiczny wstęp do artykułu o sprawach kultury ktoś może zapytać ? Odpowiadam: po to, aby każdy miał jasność, że czy ktoś tego chce czy nie, to każdy kto sprawuje jakąkolwiek władzę zmuszony jest do realizowania "jakiejś" polityki. Nie może nie - bo to by oznaczało, że nic nie robi. Od sołtysa, radnego, prezesa, dyrektora po burmistrza, premiera i prezydenta  - każdy jest realizatorem pewnej określonej przymiotnikowo polityki. Dyrektor Zakliczyńskiego Centrum odpowiada na przykład za realizację polityki kulturalnej i informacyjnej Gminy Zakliczyn. Rzecz jasna nie w całym i nienaruszalnym pakiecie, ale w tym obszarze, w jakim ma uprawnienia nadane przez władzę samorządową czyli Radę Miejską jako organizatora instytucji kultury i Burmistrza jako władzę wykonawczą Gminy i przełożonego Dyrektora Centrum. Chciałbym dzisiaj zatrzymać się przy realizowanej przez Centrum polityce informacyjnej. Jest ku temu doskonała okazja, bo przecież jeden z najważniejszych instrumentów tej polityki - Zakliczyński Portal Informacyjny Zakliczyninfo - obchodzi drugi rok istnienia, a po 5 latach spędzonych poza Centrum, powrócił do nas z woli władzy miesięcznik "Głosiciel". Uzupełnieniem tego - jak na skalę gminną - koncernu informacyjnego są środowe audycje radiowęzłowe. Nie spotkałem się z gminną instytucją kultury, gdzie coś podobnego by działało. Jak już się zdarzy że wydają koledzy z gminnych centrów gazetę, to dumni są na całą gminę i pół powiatu - i dobrze!  Bo kawał trudnej i co tu dużo pisać, często niewdzięcznej roboty wykonują. Znane jest , a i powszechnie do dziś cytowane powiedzenie jednego z Ojców - Założycieli i trzeciego prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa Jeffersona o tym, że " informacja jest walutą demokracji". Nie bez przyczyny ponad 200 lat temu panu - wówczas jeszcze przyszłemu - Prezydentowi USA przyszło to określenie do głowy, bo zważywszy na niewybredne ataki amerykańskiej prasy kontrolowanej w większości przez jego przeciwników podczas wyborów w roku 1800, taka konkluzja sama się wręcz nasuwała. Jefferson zauważył wówczas inne zjawisko, które aktualne jest współcześnie. W odpowiedzi na bezpardonowe ataki niesprzyjających - jakbyśmy to dziś powiedzieli - mediów informacyjnych, zaproponował, aby prasa podzieliła się na cztery grupy jakościowe. Prasa pierwszej grupy drukowałaby informacje prawdziwe, drugiej grupy informacje prawdopodobne, trzeciej grupy informacje możliwe, a czwartej grupy informacje kłamliwe - przy czym prasa trzeciej i czwartej grupy przeznaczona byłaby dla tych czytelników, którzy za własne pieniądze wolą otrzymywać kłamstwo niż puste szpalty. Czyż dzisiaj nie mamy do czynienia z tabloidami i brukowcami w wydaniu papierowym, telewizyjnym i internetowym, które w trzeciej i czwartej grupie Jeffersona czują się jak ryba w wodzie wiedząc doskonale, że są tacy czytelnicy, którzy za własne pieniądze wolą otrzymywać kłamstwo niż puste szpalty ?
Informacja - instrument społeczny ważny jak nigdy.
altNie jest dzisiaj wielką sztuką założyć stronę internetową - to potrafi prawie każdy. Sztuką jest mieć pomysł na interesującą, a poprzez to skuteczną obecność w wirtualnej przestrzeni. Sztuką jest niewątpliwie posiadanie umiejętności systematycznej pracy, wreszcie jest sztuką umiejętność wykorzystania do maksimum skromnego potencjału - cokolwiek pod tym określeniem by się nie kryło, by plany i projekty mogły przybierać realne kształty . Kiedy na początku roku 2009 podejmowałem decyzję o uruchomieniu strony internetowej, decyzja ta wynikała z realizacji przez RCTiDK Interdyscyplinarnego Programu Integracji Społecznej i Kulturalnej "ROSA" w ramach Programu Integracji Społecznej w Gminie Zakliczyn, który finansowany był w za pośrednictwem  PPWOW przez Bank Światowy, a przeznaczony był dla 500 najuboższych Gmin w Polsce. Tak, to prawda, Gmina Zakliczyn należy do 500 najuboższych pod względem ekonomicznym gmin w Polsce, co dla wielu może być zaskoczeniem zważywszy na fakt, że "na oko" może wydawać się inaczej. Gwoli prawdy do tej pięćsetki należy też sąsiednia gmina Ciężkowice co też może dziwić, a nie należą takie sąsiadujące z nami gminy jak Czchów, Pleśna, Gródek nad Dunajcem  czy Iwkowa. Twórcy Programu Integracji altSpołecznej (PIS) wyszli z prostego założenia, że aby pobudzić aktywność ekonomiczną społeczności lokalnej, najpierw trzeba pobudzić aktywność społeczną - trzeba jednym zdaniem zintegrować społeczność. W Gminie Zakliczyn z funduszy PIS najwięcej środków poszło na program pomocy społecznej realizowany przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Program realizowany przez RCTiDK w porozumieniu z 16 - toma organizacjami pozarządowymi i grupami nieformalnymi był pod tym względem drugim programem. Oprócz pobudzenia aktywności społecznej autorom PIS-u zależało na tym, aby przynajmniej część z realizowanych projektów była kontynuowana, bądź obecna po zakończeniu programu. Portal informacyjny Zakliczyninfo jest jednym z niewielu projektów, który "urodził się" w Programie Integracji Społecznej i jest nadal kontynuowany tak samo jak Jarmark Produktu Lokalnego podczas Święta fasoli, Ratuszowe Radio Rynek, stała ekspozycja dawnych fotografii na poddaszu ratusza i w zakładce portalowej, festyny w Filipowicach, Gwoźdźcu i Rudzie Kameralnej. Inni beneficjenci Programu tacy jak zakliczyńska straż pożarna, SPON "Bez barier" czy zakliczyńscy "Samarytanie" też kontynuują programy  po "PIS-owskie". To pokazuje, że potencjał społeczny w naszej Gminie jest nieproporcjonalnie większy niż potencjał ekonomiczny. Aby ten społeczny potencjał mógł być wykorzystany, potrzebna jest w miarę szybka, konkretna i dostępna informacja. RCTiDK przekształcone w Zakliczyńskie Centrum Kultury zyskało na początku tego roku drugi istotny instrument lokalnej komunikacji społecznej - gminną gazetę "Głosiciel". Podobnie jak nie jest sztuką założyć witrynę internetową, wielką sztuką nie jest założenie gazety. Wystarczy złożyć w sądzie stosowny wniosek i uzyskać numer ISSN. To nie kosztuje więcej niż przyzwoita para butów. Co innego jest założyć tytuł prasowy, a co innego zdobyć sobie pozycję na rynku wydawniczym.  Wydawana od 18 lat gazeta jest nie tylko w Gminie podstawowym źródłem informacji, ale lokalną marką. Znaczy to, że gdyby dziś zapytać mieszkańca Gminy Zakliczyn o tytuł prasowy, to z altpewnością na pierwszym miejscu znalazłby się "Głosiciel", a gdyby jeszcze zapytać o gazetę zakliczyńską to odpowiedź byłaby tylko jedna - "Głosiciel". Tak mniej więcej w uproszczeniu można zdefiniować produkt markowy. O tym, że to co piszę nie jest przesadą, świadczy fakt że "Głosiciel" wydawany w nakładzie 1 000 egzemplarzy bije pod względem poczytności rynkowej wszystkie inne (sprzedawane) tytuły prasowe. Policzmy, żeby to udowodnić; 1000 nakład gazety na rynku obejmującym 12200 mieszkańców daje jeden egzemplarz na 12 osób, aby taki rezultat mógł osiągnąć "Fakt" - szczycący się najwyższym nakładem dziennik w Polsce (ponad 600 tysięcy egz.), musiałaby być drukowany w nakładzie pięciokrotnie wyższym - ponad 3 milionowym. Ja podaję za przykład dziennik a nie miesięcznik, bo w tej kategorii "Polityka" szczyci się niespełna 200 tysięcznym nakładem. Tymczasem gdyby policzyć łączny nakład wszystkich ukazujących się w Polsce miesięczników lokalnych (gminnych, miejskich) ze średnim nakładem 700 egz. to otrzymamy prawie 2 mln egz. Te liczby uświadamiają nam, że główną rolę w przekazie informacji w naszym kraju odgrywają media lokalne. Powstanie po 1990 roku prasy lokalnej, a od przełomu wieków rozwój lokalnych mediów korzystających z internetu jest jak dotąd największym polskim osiągnięciem w budowie społeczeństwa otwartego, społeczeństwa obywatelskiego. Dlaczego jest to tak bardzo istotne ? Wróćmy na chwilę na zakończenie mojego felietonu do T. Jeffersona. O wiele trudniej jest dziś uprawiać politykę informacyjną i kwalifikować się jednocześnie do pierwszej i drugiej grupy Jeffersona. W powszechnym mniemaniu informacje prawdziwe i prawdopodobne są nudne, chyba że są prawdziwe i złe - wtedy jest OK. Tymczasem media lokalne swoją wiarygodność i uznanie w oczach odbiorców w znakomitej swojej większości budują na prawdzie i prawdopodobieństwie - to jest ich siła na rynku czytelniczym.

Wynajme
Gospodarstwo

 
© Oficjalny Portal Internetowy Zakliczyńskiego Centrum Kultury w Zakliczynie. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: M. Papuga. Regulamin witryny www.zakliczyninfo.pl.
Design by :.