Zakliczyńskie Święto fasoli jest najbardziej rozpoznawalną w Polsce impreza tego typu, o czym świadczą nie tylko rozmiary programowe i liczba uczestników imprezy, ale notki takie jak w wolnej encyklopedii internetowej Wikipedia, gdzie czytamy m.in. pod hasłem fasola, że „….W Zakliczynie od 2000 odbywa się Święto Fasoli. W roku 2006 do ugotowania potrawy zużyto m.in. 550 kg fasoli 'Piękny Jaś', ok. 500 kg różnych mięs, 100 kg warzyw….” albo na „Smacznej stronie Tesco” gdzie przy okazji ciekawostek o fasoli szparagowej (sić!) dowiadujemy się że: „…Dziś jej miłośników (fasolki – p. K.D.) doszukać się można w każdym zakątku świata. W Polsce swoich największych fanów znalazła sobie w Zakliczynie, w województwie małopolskim. Od 2000 roku organizowane jest tam bowiem Święto Fasoli, na którym spróbować można niejednej pysznej potrawy z fasolą w roli głównej.”  Temat fasoli i Zakliczyna pojawił się w ciągu minionych 15 lat w setkach artykułów prasowych, radiowych, telewizyjnych i internetowych.  Ba! Nie omieszkał o fasoli zakliczyńskiej napisać twórca słynnego skądinąd bloga internetowego AntyKomor, który zamieszcza m.in. taką relację i pomysł: „… Towarzysze! Bracia z Wielkiej Międzynarodówki Kulinarnej! W roku ubiegłym do Zakliczyna, na odbywający się tam 10 i 11 września VIII Międzynarodowy Festiwal Fasoli, oprócz mieszkańców Małopolski przyjechali goście m.in. z Gliwic, Warszawy i Poznania. Byli też goście z Omska, Leningradu i Władywostoku. Rozdano ponad 12 tysięcy porcji fasolki po zakliczyńsku. Danie ma być wpisane do księgi pamięci rekordów i osobliwości narodowych jako największa ugotowana na świecie fasolka i jedyne przedsięwzięcie, podczas którego nakarmiono mieszkańców gminy i gości. Potrawa była smaczna, bo jak twierdzą miejscowi rolnicy, w dolinie Dunajca rośnie najlepsza fasola w Europie /…./ Towarzysze! patrząc na aureolę unijnych gwiazdek otaczających nasz kulinarny sztandar, wnioskuję zatem o przyłączenie frakcji fasolowej do naszej frakcji pomidorów jednogłośnie. Mam już szkic ustawy w tej sprawie, /…/ i mocno wierzę w to, że możemy przegonić cały świat i wprowadzić Nowy fasolowy Porządek Świata…”  

Fakt, że w Zakliczynie odbywa się najsłynniejsze w Polsce fasolowe święto, nie znaczy, że gdzie indziej nic się nie dzieje w temacie fasolowym. Dzieje się na przykład w miasteczku Tyszowce, w powiecie tomaszowskim na Lubelszczyźnie, gdzie organizowane jest „Święto kwitnącej fasoli”, bo w gminie Tyszowieckiej trudno znaleźć rolnika, który nie uprawiałby fasoli. Tyszowce leżą niemal w centrum uprawy fasoli i to właśnie w tej miejscowości od kilkunastu lat roślina ta obchodzi swoje święto.  Co ciekawe, Tyszowce mają podobną do Zakliczyna podstawę do historycznej dumy szewskiej, wszak Tyszowce były przez wiele lat stolica polskiego szewstwa. W przeszłości szyto tu skórzane buty „tyszowiaki” które sięgały powyżej kolan. Takie buty były uniwersalne, gdyż każdy pasował na obie nogi: nie trzeba było więc zastanawiać się, który jest prawy, a który lewy. Do tego były wyjątkowo solidne i długo służyły właścicielowi.”

Każdy słyszał o Szczebrzeszynie (miasto wielkości Tuchowa w powiecie zamojskim – p. K.D.), ale niewielu o tym, że okolice te nad rzeką Wieprz również słyną z uprawy „Pięknego Jasia”.  12 sierpnia 2014 roku w Szczebrzeszynie odbyło się Święto fasoli i jak donosił Szczebrzeszyn.info „… W programie zaplanowano : prelekcje na temat uprawy i ochrony fasoli. Po niej rozpocznie się „blok artystyczny”, a w nim m.in. występ kapeli „Wygibusy” i kabaretu „Giez” oraz rozstrzygnięcie konkursu kulinarnego. Na koniec zagra kapela „Stah”, a po niej rozkręci  się zabawa na świeżym powietrzu z zespołem „Masterfox”…”

Na Lubelszczyźnie (kiedyś już o tym wspominałem – K. D.) uprawia się najwięcej fasoli odmiany „Piękny Jaś”, ale w stylu fasolowym próbują promować się bliżsi nasi sąsiedzi. We Wrzawach (gmina Gorzyce, powiat tarnobrzeski) - wsi położonej u ujścia Sanu do Wisły, na Podkarpaciu już 10 sierpnia odbyło się fasolowe święto, a relację z tego wydarzenia przekazał portal Gorzyce.24 : „….Niezliczona liczba potraw z fasolą przyrządzonych przez lokalne Koła Gospodyń Wiejskich, standardowy już wybór "Baby Roku", czy koncert zespołu Mixdance, a na końcu festyn do późnych godzin - na takie atrakcje mogli liczyć zarówno mieszkańcy Wrzaw jak i innych okolicznych miejscowości. Krótko mówiąc - kto nie przybył niech żałuje /…/Impreza we Wrzawach organizowana jest już cyklicznie od osiemnastu lat o czym informował kierownik Domu Kultury podczas uroczystego otwarcia. Osoby, które przybyły do "stolicy fasoli Piękny Jaś" mogły sprawdzić jak smakuje tort, kotlety i inne potrawy z fasoli o których większość zapewne nie miała pojęcia. Oprócz tego Koła Gospodyń Wiejskich prezentowały swoje lokalne potrawy…”