Jedną z podstaw rozwoju rolnictwa i wsi małopolskiej jest rolnictwo ekologiczne. Prezentowałem w pierwszej części relacji z konferencji „Przyszłość małopolskiej wsi i rolnictwa” zorganizowanej z inicjatywy Dawida Chrobaka wypowiedź posła Wiesława Jańczyka, który poruszył kwestie związane ze strategią rozwoju i możliwościami ekonomicznymi państwa. Niejako dopełnieniem tamtej wypowiedzi było wystąpienie posła Michała Wojtkiewicza, który skoncentrował się na jakości przekazu informacji, roli mediów, globalnym obrocie towarów, jakości pracy i odpowiedzialności. Oto obszerne fragmenty wystąpienia byłego burmistrza Tuchowa, Starosty Tarnowskiego, a od kilku kadencji posła Prawa i Sprawiedliwości dra Michała Wojtkiewicza:
„ Rozpocznę od pytania: czy kiedykolwiek istniało w Polsce dziennikarstwo niezależne? Media są potężne i sterowane są przez wielkie środki potężnych koncernów. Media będą mówiły o tym , co góry jest im nakazane. My nie mamy wpływu na media i nie możemy przekazywać tego, co naprawdę dzieje się w państwie. Obywatele nie otrzymują prawdziwej wiedzy o stanie państwa. Z jednej strony ludzie nie uczestniczą w wyborach pozbawiając się dobrowolnie wpływu na decydowanie, z drugiej strony poziom nauczania jest na coraz gorszym poziomie bo łatwiej jest rządzić ludźmi którzy nie posiadają dobrej wiedzy i w wyniku tego cały czas następuje pauperyzacja społeczeństwa.
Ktoś mi kiedyś opowiedział taką historyjkę: wstaję rano w pidżamie chińskiej, wkładam chińskie kapcie, nalewam chińską herbatę do chińskiej filiżanki którą słodzi niemieckim cukrem i wieczorem otwiera telewizor produkcji koreańskiej. Nie dziw się w takiej sytuacji obywatelu że nie masz pracy – tak to spuentował. Zastanówmy się nad tym co my wytwarzamy? Dlatego nasze zadłużenie rośnie tak lawinowo? Cała Europa i my też czekamy na to co się stanie z Grecją, czy się to wszystko zawali czy nie. Na tym wszystkim nie tracą tylko Niemcy bo oni tworzą dobra, dają bankierom pieniądze żeby można było od nich te dobra kupować. Na świecie największymi eksporterami są Chiny, Niemcy i Stany Zjednoczone czyli państwa o których można powiedzieć, że mają kapitał narodowy, a reszta to jest międzynarodowy, nie wiadomo jaki kapitał. Dzisiaj my jesteśmy z Państwem dlatego, żeby takiej grupy osób może niewielkiej; 5 -10 może 15 osób z informacją docierać. Pamiętacie jak w Stanie Wojennym rozmawialiśmy z każdym z osobna po to, żeby tą wiedzę przekazać. Nie po to żeby straszyć, choć ta wiedza czasami jest okrutna, ale żeby nie przyjmować postawy niech się dzieje co chce. Ja tak mówię: obojętnie na kogo będziesz głosował, ale idź do wyborów po pierwsze, a po drugie masz prawo tego swojego posła rozliczyć i patrzeć na to co on robi w tym Sejmie. To jest bardzo istotne, bo Sejm generuje wszystko to co istotnego się dzieje; czy masz pracę, czy otrzymujesz dobrą wiedzę, czy jeszcze cię stać rolniku na to żebyś mógł sobie coś kupić. Dzisiaj mówimy o rolnictwie. Polska po Francji była drugim producentem żywności w Europie, a dziś naokoło widzimy odłogi, odłogi i jeszcze raz odłogi. Krowa czy świnia w każdym gospodarstwie na wsi była, a dziś zostały tylko pieski. Kiedyś byliśmy eksporterem cukru a dziś sprowadzamy z Niemiec cukier. Wszystko zmierza do tego aby niszczyć i niszczyć a w efekcie nam pozostanie zająć stanowiska przy zmywaku jednokomorowym , dwukomorowym czy ewentualnie zostać operatorem wózka widłowego. Potrzebna jest nauka i wiedza o tym, żeby społeczeństwo rozumiało co się w tym świecie dzieje. Dziękuję że przyszliście na tą konferencję i przekażcie to innym bo trzeba się interesować tym co się dzieje w polityce. My może powiemy coś nieatrakcyjnego, ale wiedźcie o tym, że chcemy przekazać wam prawdę. Dziś władza panicznie boi się rozliczenia katastrofy smoleńskiej bo „Raport Millera” to jest wielkie oszustwo narodu polskiego i niedługo trzeba będzie czekać na to że się wszystkiego jednak dowiecie. My wiemy i możemy na ten temat dyskutować, a oni dlatego tak bardzo boją się oddać władzę, bo wiedzą że będą rozliczeni. To jest tragedia i to jest skandal ! My Polacy nie możemy sobie pozwolić na to, żeby państwo było nieuczciwie zarządzane. Mówiąc o rolnictwie i o tym że możemy jakoś tutaj wegetować bazując na rolnictwie ekologicznym i innych sposobach, zarażony zapałem prezesa Chryka też postanowiłem założyć winnicę, co nie znaczy że wszyscy tutaj mają uprawiać wino. Jam mam 300 krzaków i jest to tyle dla mnie co w sam raz, więcej był nie chciał bo nie byłbym w stanie tego obrobić. Jest to jakiś sposób na życie, jest to jakaś alternatywa dla ludzi i o to chodzi. Na naszych terenach powinien obowiązywać specjalny program rolny żeby ludzie godnie żyli i nie umierali w nędzy. Tymczasem proponuje się prace do 67 roku życia na roli gdzie to nie jest praca przy biurku, gdzie stawy w tym wieku są poskręcane, ręce wyrobione. My przegrywamy, bo nie potrafimy pracować zespołowo. Musimy nauczyć się tak pracować, żeby ta maszyna chodziła jak zegarek. Ja kiedyś pracowałem w Niemczech i bardzo mi się podobało to jak ta praca była tam zorganizowana: nikt się nie śpieszył, nikt nie robił głupot, było spokojnie a praca szła – to była duża przyjemność pracować w takim zespole. U nas powinno być tak samo, a nie na zasadzie improwizacji, że się zbieramy i hura, hura coś tam robimy. Dziękuję za uwagę.”