Wzniesiona w pierwszej połowie XIX wieku, ludowa o cechach barokowo – klasycystycznych, z rzeźbą świętego pod łamanym daszkiem wspartym na czterech murowanych , tynkowych, bielonych kolumnach – tyle podaje informacja konserwatorska. Mowa oczywiście o kapliczce św. Floriana – patrona strażaków – zlokalizowanej na Rynku ( w jego wschodniej części przed wejściem głównym do ratusza). W godzinach przedpołudniowych 16 maja 2013 roku figura św. Floriana zniknęła z cokołu a niektórzy mieszkańcy Zakliczyna zaniepokojeni tym faktem zaczęli zgłaszać owo tajemnicze zniknięcie. Na szczęście dla Zakliczyna i figury wszystko dzieje się zgodnie z planem i św. Florian z Zakliczyna udał się do Krakowa na kurację poprawiająca jego, rzec by można, kondycję fizyczną. Pracami konserwatorskimi zajmie się Pracownia Konserwatorska Dzieł Sztuki Barbary Aleksiejew – Wantuch na zlecenie burmistrza Jerzego Soski. W imieniu Burmistrza demontaż i przekazanie figury św. Floriana Pracowni Konserwatorskiej nadzorowała Krystyna Krupska – inspektor ds. planowania przestrzennego Urzędu Miejskiego w Zakliczynie. Zabiegi konserwatorskie potrwają około 3 tygodni i odnowiona figura „Świętego od pożarów” powinna wrócić do Zakliczyna 6 czerwca. Przy okazji demontażu figury pomagający w pracy strażacy z OSP Zakliczyn; Tadeusz i Marcin Trytek oraz Marcin Gofron odkryli ukrytą pod figura notatkę, swego rodzaju protokół z ostatniej naprawy figury po chuligańskim jej uszkodzeniu w roku 1996 (scan notatki prezentujemy obok). Wartość zabiegów konserwatorskich to 3, 5 tys. zł, niewiele, zważywszy że prace konserwatorskie są zazwyczaj kosztowne. Z pewnością cieszą się z decyzji o podjęciu renowacji nie tylko strażacy, w tym nestor zakliczyńskiej OSP Kazimierz Sułek, który od dawna dopominał się o św. Floriana, ale mieszkańcy Zakliczyna i turyści chętnie robiący sobie pamiątkowe fotki obok kapliczki św. Floriana. To kolejna dobra informacja którą zamieszczam na portalu Zakliczyninfo z cyklu „Małe: a cieszy.” Niebawem zaproszę w ramach tego cyklu do Lusławic, by przekonać się co tam dzieje się ciekawego i to nie koniecznie na wielką skalę, chociaż kto wie ?