Tradycyjnie podczas każdej kolejnej sesji Burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn zdaje radnym relację ze swojej działalności w okresie międzysesyjnym, tj. od poprzedniej sesji do dnia aktualnych obrad Rady. Pan Burmistrz składał informację po prezentacji założeń nowelizacji strategii Małopolski do roku 2020, którą radnym zaprezentował członek Zarządu Województwa Małopolskiego dr Stanisław Sorys. Na początku Jerzy Soska nawiązał do prezentacji założeń Strategii. Oto zapis relacji Jerzego Soski złożonej podczas 6 .sesji Rady Miejskiej w Zakliczynie w dniu 15 kwietnia 2011 roku:
"Panie Przewodniczący, Wysoka Rado, Szanowni Państwo !
W dniach od 23 do 25 marca brałem udział w Forum Wójtów i Burmistrzów Małopolski podczas którego nasłuchałem się o założeniach programowych, strategiach. Prawda jest taka, że strategia makroregionu jakim jest Małopolska musi być wpisana w strategię Unii Europejskiej. O tym się nie mówi, ale są pewne dyrektywy Unii Europejskiej; połączenie Wschód - Zachód, Północ - Południe, bazy lotniskowe, szybka kolej, dostępność komunikacyjna, przemieszczanie się mieszkańców, itd. My czasami z nadzieją słuchamy prezentacji programów, zastanawiamy się co by tam można było zrobić w Rudzie Kameralnej, Borowej, Jamnej i trudno nam jest to przyjąć do wiadomości że na takie wielkie projekty są pieniądze, a na takie przyziemne sprawy o których my marzymy środków nie ma.
Uczestniczyłem w podpisaniu kontraktu w Brzesku. Sfinalizowaliśmy wreszcie darowiznę od Wspólnoty Pastwiskowej (grunt pod budowę Orlika), służebności działek w Gwoźdźcu i Zakliczynie, kupiłem osuwisko w Charzewicach (chodzi o drogę gminną, która osunęła się na grunt prywatny - p. K.D). Uczestniczyłem w spotkaniu w Brzesku w Rejonowym Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji /.../ obiecuje, że na następną sesję Rady Miejskiej zaproszę panów prezesów tej spółki, by opowiedzieli o swoich planach, bo my przecież też robimy inwestycje i musimy z tym konsorcjum współpracować.
Byłem w Warszawie w Ministerstwie Sportu, dowoziłem tam nasze akty własności, bo inne dokumenty już były. Akt własności otrzymaliśmy 30- marca, a trzeba było dostarczyć pełną dokumentację do 31 marca. Tutaj wszystkie sprawy z budową "Orlika" mamy już dograne; jest promesa od Marszałka, nasz projekt jest po weryfikacji w Ministerstwie Sportu - teraz czekamy tylko na stosowny podpis. Gmina do montażu finansowego przy budowie Orlika musi dołożyć 20% swoich środków. Jesteśmy dokumentacyjnie przygotowani, kosztorys mamy i właściwie w dniu dzisiejszym moglibyśmy ogłaszać przetarg, ale dla formalności czekamy na promesę od Ministra Sportu - myślę, że w przyszłym tygodniu powinna ona do nas dotrzeć.
Odnośnie karetki pogotowia w Zakliczynie to odbyło się kilka spotkań. Rozważaliśmy trzy lokalizację dla karetki: baza u pana Zbigniewa Mytnika, Ośrodek Zdrowia i w lokalach "Krak - Budu" w Zakliczynie. Pan Sekretarz Janusz Krzyżak ustala właśnie szczegóły lokalizację karetki z panią Dyrektor Pogotowia i z Sanepidem. Ma to być nowa karetka i będzie na stałe stacjonować w Zakliczynie, a dojeżdżać będą tylko pracownicy, czyli obsługa tej karetki; dwóch z Limanowej i jeden z Tarnowa. Takie rozwiązanie jest na rękę pani Dyrektor, bo karetką nie będzie robić dodatkowego przebiegu, tylko po zakończeniu dyżuru będzie zostawać na noc w Zakliczynie. Myślę, że po wybraniu lokalizacji na okres tego i przyszłego roku spiszemy umowę. Być może koszty mediów zostaną pokryte przez panią Dyrektor Pogotowia, część kosztów weźmiemy na siebie i niech temat się zamknie w kwietniu. My będziemy mieli półtora roku na to żeby znaleźć jakieś pomieszczenie w naszych obiektach i przystosować go do potrzeb Pogotowia.
Uczestniczyłem w spotkaniu Lokalnej Grupy Działania "Dunajec - Biała." Dowiedziałem się o opóźnieniach w rozpatrywaniu wniosków, że są przez rok rozpatrywane, o zamieszaniu w tym względzie. Dowiedziałem się też, że prezes LGD ma być zatrudniony w LGD na etacie, a dyrektor Dudzik chce rezygnować z członkostwa w Zarządzie. Po dzisiejszej obietnicy prezesa Harafa, że to tempo zostanie przyśpieszone, że to wszystko zmieni się na lepsze, może pan dyrektor Dudzik zmieni zdanie na co też liczę, choć rozumiem że zdenerwowany tą opieszałością i że się składa wnioski i się tylko mówi, oficjalnie Dyrektor rezygnację złożył. To zależy od służb Marszałka, bo LGD pośredniczy w tym wszystkim , a wnioski nie są rozpatrywane. Proszę sobie takie stowarzyszenie wyobrazić, które wniosek składa i rok czy piętnaście miesięcy czeka na rozpatrzenie tego wniosku. Sytuacja się może diametralnie zmienić, a nie wiadomo czy te środki się otrzyma. To samo jest z samorządami... zobaczymy, są obietnice i myślę, że w tej sprawie coś drgnie.
Uczestniczyłem też w spotkaniu w Gromniku. Grupa wójtów, burmistrzów i przedstawicieli gmin została zaproszona przez Starostę a właściwie przez dyrektora Gadziałę, który koordynuje prace związane z opracowaniem strategii Powiatu. Powiat Tarnowski został podzielony w tym celu na kilka regionów. My jesteśmy razem z Gromnikiem, Ciężkowicami, Rzepiennikiem Strzyżewskim i Szerzynami i w takiej grupie wspólnie będziemy pracować nad strategią Powiatu. Była na tym spotkaniu bardzo mocna grupa z naszej Gminy, bo uczestniczyła w tych pracach pani inspektor Idzik, pan dyrektor Dudzik, pan Adam Gancarek, pan dyrektor Kuczyński, pan Ziółkowski, pan Bogdan Furtek. Nie będę wymieniał czym się te osoby zajmują bo są to osoby znane i aktywne. Bardzo mocna i aktywna grupa i myślę, że to dobrze rokuje, że w tej strategii Powiatu dla naszej Gminy znajdzie się odpowiednie miejsce. Strategia gminy musi być spójna ze strategią powiatu, strategia powiatu ze strategią województwa, itd. Działania muszą się zazębiać.
Uczestniczyłem też w takim spotkaniu z Zarządem Jednostki OSP w Zakliczynie. Rozważaliśmy koncepcję przebudowy garaży w przyszłym roku. Skorzystalibyśmy z programu "Małopolskie remizy" z którego w tym roku otrzymamy środki na modernizację remizy w Filipowicach. Jest taka koncepcja zakliczyńskich strażaków, żeby te garaże przebudować, poszerzyć je, żeby mogły dwa samochody być ustawione. Może nawet wtedy i karetka mogłaby się tam znajdować. Fakt jest taki, że kiedyś te remizy były budowane pod wozy bojowe i pod wesela i dlatego one są tak funkcjonalne, natomiast dzisiaj jest taka rzeczywistość, że gdyby ktoś chciał co innego w tych remizach umieścić to jest problem - ale jest koncepcja i obiecałem że rozważymy to, bo nie byłyby to duże koszty gdyby była partycypacja Urzędu Marszałkowskiego 50% kosztów w tej przebudowie. Mówiliśmy też o remoncie elewacji remizy. Od strony Urzędu Miejskiego elewacja wymaga interwencji; gdzieś przecieka, pojawił się nawet grzyb. Odnośnie parkingów też rozmawialiśmy - strażacy ubolewają, że czasami nie mogą wyjechać do akcji. Ja pozwoliłem oznaczyć tą drogę (ul. Browarki) jako drogę awaryjną, oznaczyć ją znakami "Straż." Znaki co prawda tam są, ale mieszkańcy nie przestrzegają tych zakazów. Musimy coś zrobić aby strażacy szczególnie w środy, w soboty mogli wyjechać jeśli zachodzi taka potrzeba. W przyszłym tygodniu podejmiemy w tej sprawie jakieś działania.
Byłem w Karpackiej Spółce Gazowniczej w Tarnowie. To było takie bardziej kurtuazyjne spotkanie. To jest firma, która ma wszystko. Jak się wchodzi do ich budynku to człowiek nie wie jak iść; catering, przyjęcie, inny świat. Zwróciliśmy uwagę panom Prezesom - na forum burmistrzów poruszaliśmy też taki temat - czy by gminom nie dali trochę akcji Spółki, bo przecież to gminy budowały sieci gazowe, przyłącza i musiały oddać ten majątek zakładom gazowniczym. Spółka weszła na Giełdę, pieniądze zabrano a gminny nie mają z tego nic. Rzuciliśmy przy pięknym, wystawnym obiedzie taki temat, ale oczywiście powiedziano, że kiedyś gaz był taki tani, że mieszkańcy sobie te koszty odrobili, że przez te dwa lata płacili grosze za gaz.
W tym samym dniu, kiedy ja miałem naradę z kadrą kierowniczą pani Honorata Kafel uczestniczyła w spotkaniu w gminie Pleśna na zaproszenie Dyrektora Politechniki Krakowskiej, w którym uczestniczył też Wójt Pleśnej. Okazuje się, że Pleśna nie chce od nas wody, że będzie wodę ciągnąć podobno z Lichwina. Jest pat, mieliśmy obiecane że będą brać wodę od nas, że będzie partycypacja w budowie wodociągu i nic z tego. Argumentują to w ten sposób, że ciśnienie które byłoby dostarczane z naszego wodociągu jest niewystarczające żeby wodę przerzucić w górne partie Pleśnej. Trzeba by było budować dodatkowe stacje, przepompownie co kosztuje i Wójt wymyślił inne rozwiązanie. Tak jest na dzień dzisiejszy, czy coś się zmieni tego nie wiem. Gdyby tak zostało, to musimy zastanowić się nad zmianą przekroju rury wodociągu, bo w projekcie mamy taki przekrój, który zakłada pobieranie wody przez Gminę Pleśna.
7 kwietnia mieliśmy spotkanie z dyrektorami szkół. Rozmawialiśmy głównie o arkuszach kalkulacyjnych. Chcę wprowadzić program komputerowy "Vulkan" do zarządzania oświatą. Trzeba ujednolicić w Gminie te arkusze, bo dzisiaj mamy taka sytuację, że wykonywane one są w różnych programach, albo nawet w wersji papierowej to wykonują. Mieliśmy takie wstępne szkolenie z tego zakresu. Myślę, że uda nam się tak zrobić, żeby od września wszystkie szkoły wystartowały w tym programie.
W następnym dniu wspólnie z Komisją Oświaty odwiedziliśmy poszczególne szkoły. Byliśmy w szkole w Filipowicach. Tam wynika sprawa dalszego remontu budynku szkoły; częściowo szkoła jest wyremontowana, natomiast w tej starej części szkoły potrzeba pilnego remontu instalacji elektrycznej, instalacji c.o. W Dzierżaninach mieliśmy spotkanie z nauczycielami, z rodzicami. To było jeszcze jedno takie spotkanie, gdzie dyskutowaliśmy o likwidacji tej placówki. Z kolei w Paleśnicy rozmawialiśmy o gotowości przyjęcia dzieci z Dzierżanin, czy szkoła jest gotowa na przyjęcie tych dzieci.
14 kwietnia gościłem przedstawiciela Województwa Małopolskiego. W godzinach popołudniowych pani dotarła i zakomunikowała o dodatkowych środkach na Święto fasoli. Nie możemy za te środki sprowadzić tutaj żadnej gwiazdy estrady, ale mają być te środki wykorzystane na promocję produktów lokalnych, regionalnych. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu spiszemy wstępne porozumienia na co te środki możemy wydać. My ich nie dostaniemy do budżetu Gminy, prawdopodobnie będzie to tak, że Zakliczyńskie Centrum Kultury wystawi zbiorczą fakturę o wartości 25 tysięcy złotych, natomiast będziemy mieć ściśle określone, co za to możemy zrobić.
Odbyłem też spotkanie z pracownikami Zakładu Oczyszczania i Kanalizacji. Uściśliliśmy sobie sprawy związane z budżetem, z przyszłością Zakładu, z wzajemnymi oczekiwaniami; z moimi co do Zakładu i Zakładu co do oczekiwań pod moim adresem, Rady Miejskiej.
Zrobiliśmy też odbiór dachu na budynku szkoły w Faściszowej. Robimy tam na tzw. zgłoszenie dodatkowe parkingi przy szkole. To poprawi funkcjonalność i bezpieczeństwo w obrębie tych placówek. Te działania są akceptowane przez sołtysów, dyrektorów szkół.
Odnośnie Zakliczyńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej nie będę mówił. Odbyło się kilka spotkań w tej sprawie. W imieniu inż. Krzysztofa Paselli będzie o tym mówił pan burmistrz Żabiński.
Rozstrzygnięte zostały przetargi na asfaltowanie i na wykonanie prac na drogach w związku z usuwaniem skutków powodzi. Usuwanie skutków powodzi: w Roztoce najlepszą ofertę złożyła firma Meldróg o wartości 74 354 złote na modernizację drogi, w Dzierżaninach również ta sama firma z ofertą 76 tysięcy, z tym że 56 tysięcy złotych na asfaltowanie, natomiast pozostała kwota na korytkowanie drogi. Przypomnę, że na ten cel - na usuwanie skutków powodzi - otrzymaliśmy zewnętrzne dofinansowanie w wysokości 100 tysięcy złotych. Jeśli chodzi o asfaltowanie, to oczekiwaliśmy że oferta będzie bardziej dla nas atrakcyjna. Proszę sobie wyobrazić,że ofertę złożyła jedna firma - PDM Brzesko. Kosztorys ofertowy był na około 730 tysięcy złotych, a firma złożyła ofertę na kwotę 680 tysięcy 344 złote. Debatowaliśmy w gronie kierownictwa w Urzędzie co robić ? Czy unieważnić ten przetarg ? Zrobiłem rozeznanie jak to jest w innych gminach i np. w gminie Ciężkowice były dwie oferty. Zdaje mi się, że te firmy podzieliły się rejonami i nie wchodzą sobie w drogę. Firmy oferują ceny ubiegłoroczne. Policzyliśmy i cena dywanika asfaltowego to jest kwota 42 zł i 5 groszy za metr. Pytałem burmistrza Ciężkowic to on otrzymał ofertę 40 złotych z hakiem. Podjęliśmy decyzję, że nie unieważniamy tego przetargu, spisujemy umowę i jeżeli warunki pogodowe na to pozwolą to przystępujemy do asfaltowania. To jest duża kwota, ale co zrobić, musieliśmy porobić trochę zmian w budżecie, pozytywnie te zmiany zaopiniowała Komisja Finansów, myślę że te zmiany zaakceptujecie. Za tą kwotę będziemy mieli 3 400 metrów asfaltu w Gminie - marzyłoby się żeby to nie było w metrach, tylko w kilometrach - ale wiemy jaka jest rzeczywistość, że w przypadku dróg gminnych musimy sobie radzić sami.
Odnośnie inwestycji i remontów, to chciałem Państwu powiedzieć jeszcze o takich rzeczach jak wspomniany remont dachu budynku na szkole w Faściszowej. Stary dach tam przeciekał i firma wymieniła starą na nową blachę, zresztą pracę wykonała bardzo solidnie. Jeśli chodzi o kanalizację w Wesołowie, to przetarg na kwotę 1 mln 484 tysiące 459 złotych wygrała firma Budokompleks Bochnia. Umowa została podpisana. Tą ofertą zainteresowanych było 13 firm. Na kanalizacji, na pracach budowlanych jest duże zainteresowanie firm natomiast mniejsze na asfaltowanie. Właśnie rozstrzyga się przetarg na zakończenie budowy świetlicy w Wesołowie. Tu mamy pewną oszczędność, bo 266 tysięcy to jest kwota najtańszej oferty, a mamy w budżecie zabezpieczone na to 330 tysięcy złotych. Został wybrany inspektor nadzoru na budowie świetlicy w Wesołowie - będzie in inż. Jacek Legutko. Właśnie rozstrzyga się przetarg na dokończenie Pracownia Projektowa z Tarnowa na inspekcję nadzoru budowy kanalizacji w Wesołowie.
Został rozstrzygnięty także przetarg na budowę chodnika od Lusławic w kierunku Ośrodka Zdrowia - najtańsza oferta jest na kwotę 118 tysięcy 896 złotych. Jest to kwota też satysfakcjonująca, bo w budżecie mieliśmy na ten cel trochę więcej środków zabezpieczonych. Jeśli chodzi o chodnik przy drodze wojewódzkiej: ul. Sobieskiego - Jagiellońska do Ruchu Oporu to są czynione ostatnie uzgodnienia dokumentacji i czekamy na promesę z Urzędu Marszałkowskiego. Czekamy na pozwolenie na budowę i prawdopodobnie w maju może uda się ogłosić przetarg na te roboty.
Otrzymaliśmy 30 tysięcy złotych z Urzędu Marszałkowskiego na prace konserwatorskie na ruinach zamku melsztyńskiego. W odbiorze promesy uczestniczył pan Sekretarz. Do tego zadania dołożymy 17 tysięcy złotych własnych środków.
Jeśli chodzi o remont instalacji c.o. w remizie w Filipowicach to złożyliśmy projekt do programu "Małopolskie remizy". Urząd Marszałkowski przydzielił nam środki w wysokości 21 tysięcy złotych. Do tego musimy dołożyć 33 tysiące własnych środków. Jeżeli pojawiły się środki zewnętrzne to trzeba to robić. Tu przetarg na to zadanie ogłosi straż pożarna w Filipowicach.
Jeżeli chodzi o "Orlika" o którym już mówiłem, to trzeba będzie zabezpieczyć 255 tysięcy złotych własnych środków na tą inwestycję. Wartość kosztorysowa naszego Orlika to ponad 1 milion złotych, ale ja myślę, że po przetargu będzie to około 800 tysięcy złotych, wtedy proporcjonalnie spadnie kwota naszego udziału w inwestycji.
Czekamy na decyzje w sprawie budowy w ramach Odnowy Centrów w Lusławicach i Zakliczynie z programu PROW - Marszałek mówi, że będzie ona w maju - to wtedy przystąpilibyśmy do realizacji tego zadania.
Odbywa się żwirowanie dróg gminnych. Żwir jest wożony przez firmę Wolimex. Skoro dają nam dobre warunki jeśli chodzi o cenę tego żwiru (po 16 złotych, tłuczeń 31) i obiecali że może kilkaset kubików żwiru nam darują, to wydaje mi się że mamy jednego przewoźnika który w uzgodnieniu z panem Wąsikiem i sołtysami dostarcza żwir tam gdzie potrzeba.
Wreszcie na koniec sprawa montażu finansowego na zakup samochodu strażackiego dla OSP Filipowice. Zarząd Oddziału Wojewódzkiego OSP daje 50 tysięcy złotych, tyle samo Wojewódzka Straż Zawodowa, Powiat Tarnowski 11 tysięcy, Komenda Miejska Straży w Tarnowie 10 tysięcy i Zakliczyn daje 30 tysięcy."