There was a problem loading image 'images/stories/rozkcha.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/rozkcha.jpg'
Społeczność Rudy Kameralnej pożegnała dzisiaj Stanisława Rozkochę. Odchodzi od nas kolejny artysta. Syn Stanisława – legendarnego garncarza. Sam rzeźbił w drewnie i glinie, parał się też stolarstwem. W 1999 roku był uczestnikiem Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Pleneru Artystycznego „Powrót do Źródeł” – Zakliczyn `99. Z tego wydarzenia pochodzi zamieszczona tutaj fotografia Stanisława Rozkochy z uczestniczką warsztatów artystycznych. Od dłuższego czasu nie opuszczał swojej artystycznej przystani w Rudzie Kameralnej. Był inwalidą pozbawionym stóp, ale chętnie rozmawiał z młodzieżą i ludźmi, którzy go odwiedzali. Słuchali jak Staszek opowiada. Mówili, że to dobry człowiek , który ma wyrobiony własny pogląd na otaczającą nas rzeczywistość. Ostatnio coraz częściej mawiał, że życie już go nie interesuje. Zmarł w rocznicę swoich urodzin - miał tylko 45 lat. Podczas nabożeństwa żałobnego Ksiądz Proboszcz parafii Filipowice powiedział, że żegnamy naszego Nikifora. Coś w tym oryginalnym porównaniu jest. Maj zabiera nam kolejną artystyczną duszę.