Zakliczyn należy do tych miasteczek w Małopolsce, gdzie jest sporo miejsca do parkowania: obszerny plac centralny, duży parking przy klasztorze Franciszkanów, ponadto mniejszy przy kościele p.w. św. Idziego opata. Mimo to są takie dni jak środa, piątek i sobota, gdy trudno znaleźć miejsce do zaparkowania swoich czterech kółek. Tu i ówdzie słyszy się glosy, że może należałoby wprowadzić płatne parkingi w Zakliczynie. Jestem temu zdecydowanie przeciwny – ucina takie spekulacje burmistrz Kazimierz Korman – możliwość bezpłatnego parkowania daje korzyści miastu i ludziom przyjeżdżającym do Zakliczyna, ponieważ nasze miasto w dużej mierze żyje z handlu. Nie sądzę też, aby wpływy z opłat parkingowych zrekompensowały koszty ich utrzymania. Mnie cieszy, że codziennie obszerny zakliczyński rynek zapełnia się samochodami, bo to oznacza, że Zakliczyn tętni życiem. Wiem, że są takie dni, gdy trudno znaleźć miejsce dla swojego samochodu, dlatego podjęliśmy działania mające na celu wygospodarowanie dodatkowej powierzchni parkingowej. Porozumiałem się w tej sprawie z kierownictwem Gminnej Spółdzielni „SCh” oraz właścicielem „Jagiellonki”. Od kilku dni można parkować na obszernym placu pomiędzy budynkiem administracyjnym GS-u, a „Jagiellonką” przy ul. Spokojnej. To zaledwie kilkadziesiąt metrów od zakliczyńskiego rynku. Parking jest oczywiście nieodpłatny – podkreśla burmistrz Korman.