Multithumb found errors on this page:
There was a problem loading image 'images/stories/news1/tablica z modernizacj w jurkowie.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/tablica z modernizacj w jurkowie.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/przepust w faliszewicach.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/przepust w faliszewicach.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/jazda z przeszkodami.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/jazda z przeszkodami.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/tablica z modernizacj w jurkowie.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/tablica z modernizacj w jurkowie.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/przepust w faliszewicach.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/przepust w faliszewicach.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/jazda z przeszkodami.jpg'
There was a problem loading image 'images/stories/news1/jazda z przeszkodami.jpg'
Od dwóch lat modernizowana jest droga nr 980 Jurków - Biecz, o czym informuje między innymi tablica ustawiona tuż za wjazdem na ten trakt za rondem w Jurkowie. Już raz na ten temat pisałem przed sezonem letnim na naszym portalu w artykule pod tytułem "Będziemy jeźdźić wygodniej, ale jeszcze nie teraz". Teraz jako laik, wszelako codzienny użytkownik remontowanej drogi (przynajmniej na odcinku Faliszewice - Roztoka), powracam do tematu raz jeszcze. Jako laik w temacie budownictwa drogowego, nie pojmuję dlaczego najpierw ( w ubiegłym roku) położono nakładkę asfaltową, a teraz modernizuje się przepusty i mostki zrywając na tych odcinkach świeżo położony asfalt ? Od Jurkowa po Roztokę naliczyłem 10 takich punktów. Firma która wykonuje te roboty zasypuje miejsca po wymienionych przepustach substancją asfaltopodobną i dzięki temu mamy wątpliwą przyjemność jazdy torem przeszkód, albo oryginalną trasą testową dla zawieszenia samochodu. Jako użytkownikowi drogi, ale jak podkreślam laikowi w zakresie inżynierii i budownictwa drogowego, taka forma modernizacji drogi nie przypada mi do gustu. Nie podoba mi się również to, że zjeżdżając na drogę gminną z modernizowanej napotykam na kolejne przeszkody z którymi musi walczyć mój samochód. Wątpię w to, że samorządy po to dokładały do tej inwestycji nie małe środki, aby tak właśnie modernizować drogę. Nie dziwię się, że radni Rady Miejskiej w Zakliczynie zaprosili swego czasu przedstawiciela Wykonawcy modernizacji drogi Jurków - Biecz i zamiast pochwał, skierowali pod jego adresem wiele krytycznych uwag. Mam wszelako nadzieję, że kiedyś ta modernizacja się skończy, a pobocza asfaltowanej drogi nie będą się kruszyć i odpadać od asfaltowej jezdni. Mam też nadzieję, że nadzór techniczny inwestora bacznie będzie się przyglądał inwestycji podczas jej odbioru.