1 sierpnia br. będziemy obchodzić 70 – tą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. To ważna data w historii naszej Ojczyzny.
1 sierpnia 1944 r. o godz. 17.00 (godzina ,,W”) jednostki Okręgu Warszawskiego AK oraz oddziały dyspozycyjne KG AK zaatakowały niemieckie obiekty we wszystkich dzielnicach okupowanej Warszawy. W pierwszych dniach sierpnia powstańcom udało się opanować znaczną część miasta, zwłaszcza Śródmieścia - m.in. Wytwórnię Papierów Wartościowych przy ul. Sanguszki, więzienie przy ul. Daniłłowiczowskiej, Prudential (obecnie hotel Warszawa), Pocztę Główną, Elektrownię na Powiślu. Zajęli też część Żoliborza, Stare Miasto, Powiśle, Mokotów i trzy enklawy na Ochocie. Zacięte walki toczyły się na Woli, Okęciu, Bielanach i na terenie Cytadeli Warszawskiej. 8 sierpnia rozpoczęła nadawanie powstańcza radiostacja "Błyskawica". W pierwszych dniach sierpnia ataki powstańców odpierało 20 tys. żołnierzy i policjantów niemieckich.
4 sierpnia Niemcy wspierani przez sformowany z posiłków, dodatkowy 25-tysięczny korpus gen. Ericha von dem Bacha, rozpoczęli systematyczne tłumienie powstania. W pierwszej połowie sierpnia powstańcy po krwawych walkach zostali wyparci m.in. z Woli. Na początku września padło Stare Miasto, a potem Powiśle. W zajmowanych dzielnicach hitlerowcy brutalnie rozprawiali się nie tylko z powstańcami. Rozpoczęło się masowe mordowanie mieszkańców stolicy i systematyczne niszczenie miasta w myśl rozkazu Himmlera: "Warszawa ma być zrównana z ziemią". Pod koniec września ustały walki na Mokotowie i Żoliborzu, broniło się jeszcze Śródmieście. 2 października Powstanie skapitulowało.
Powstanie Warszawskie miało na celu wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej okupacji niemieckiej, i to zanim do Warszawy wkroczy Armia Czerwona. Było więc próbą ratowania koncepcji Polski wolnej od okupacji niemieckiej i niezależnej od dominacji ZSRR. Zakładało: zrzucenie władzy niemieckiej w Warszawie, rozszerzenie akcji „Burza” na całą Generalną Gubernię, opanowanie urzędów przez polskie władze podziemne, nie dopuszczenie do przeniesienia PKWN do Warszawy i zmuszenie władz ZSRR do uznania rządu polskiego na obczyźnie. Polska, o którą walczyli powstańcy miała więc być państwem samodzielnym i w pełni suwerennym. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące (63 dni).
Największa w czasie II wojny światowej, trwająca dwa miesiące bitwa między wojskami niemieckimi a oddziałami w konspiracji nie byłaby możliwa bez tego szczególnego fenomenu, jakim była zdeterminowana, niecofająca się przed niczym wola niepodległości, ukształtowana w młodym pokoleniu międzywojnia przez patriotyczne wychowanie.
Dzisiaj w wolnej Polsce możemy złożyć hołd dla tego pokolenia, którego nie ma już wśród nas. Pokolenia rodziców, wychowawców i dowódców tych, którzy walczyli, dla tych, którzy ukształtowali pokolenie AK. Pokolenie niezwykłe, wspaniałe, a zarazem, jak żadne w naszej historii, tragiczne. Niech nikt nie sądzi, że takie pokolenia pojawiają się same. To z niepodległościowego ruchu zrodzonego podczas Powstania Styczniowego w i na początku XX w., z przykładu, jaki dała niepodległościowa walka rewolucji 1905 roku i lat 1914-1918, zrodził się system wartości przekazany kolejnemu pokoleniu II Rzeczypospolitej. Przekazany przez tych, którzy w Polskę zawsze wierzyli. To oni stworzyli system wychowawczy, który po wsze czasy powinien być przykładem skutecznej nauki patriotyzmu, nauki polskości. Powstanie Warszawskie nie było przypadkiem. Wydarzenia tej miary nie rodzą się przypadkiem.
Powstanie Warszawskie było wielkim czynem niepodległościowym, było walką o wolność Polski, o prawo do własnego państwa, do własnych decyzji, do bycia u siebie. Wola niepodległości jest nieodłącznie związana z poczuciem godności. Żołnierze akcji Burza, warszawscy powstańcy, walczyli o niepodległość, o godność narodową i ludzką, o to, co zostało Polakom odebrane i co chciano im odebrać ponownie.
Tak była to walka na dwa fronty, jak to później nieustannie twierdzili, bezwiednie odsłaniając swą twarz zdrajców, komuniści. Była taką walką, bo kto chciał wtedy, przed 70 laty, bronić niepodległości, godności, wolności, ten musiał ją podjąć. I naród to zrozumiał.
Św. Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r., powiedział w Warszawie: ,,Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną — bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi, na walkę, w której legła pod własnymi gruzami, jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”.
Przez kilkadziesiąt lat do 1989 r., mimo nieustannych kampanii, wmawiania społeczeństwu bezsensu czy zgoła zbrodniczości powstania (przy zapominaniu o planach utworzenia pod koniec lipca 1944 roku przez Niemców twierdzy w Warszawie i przymusowej mobilizacji ludności, co i tak skazałoby miasto na ruinę i pochłonęłoby wiele ofiar), 1 sierpnia był jedynym autentycznym świętem narodowym obchodzonym w Polsce. Tłumy na Cmentarzu Wojskowym, pomniki, msze św., a w późniejszych latach także pochody, były wyrazem tego zrozumienia. I wyrazem tego, że narodowa świadomość Polaków trwa. I ta tradycja, jest nadal ważna także dla młodszych niż warszawscy powstańcy pokoleń, dla pokoleń ich dzieci i wnuków.
Aby zapewnić Niemcom czas na dokonanie metodycznego i ostatecznego unicestwienia polskości, Sowieci zapewnili im półroczny rozejm (komuniści i wszyscy inni kierujący się antypolonizmem do dzisiaj nie chcą uznać, że sowieckie wsparcie dla stłumienia Powstania Warszawskiego oznaczało też zgodę na swobodne kontynuowanie mordów w Auschwitz-Birkenau). Tamta walka, oprócz woli przeciwstawienia się siłą barbarzyństwu niemieckiemu, była także aktem obronnym przed zbliżającym się do stolicy
barbarzyństwem sowietyzmu. Patrioci ginęli, walcząc twarzą w twarz z Niemcami, żeby utrudnić Sowietom mordowanie strzałem w tył głowy. Przeciw Powstaniu Niemcy i Związek Sowiecki odnowili swój sojusz. Znowu byli koalicją antypolską, antywolnościową, antydemokratyczną i antycywilizacyjną. I Polska znowu uratowała cywilizację europejską, zatrzymując na pół roku nawałę komunistyczną w jej drodze na Zachód.
Straty powstańców wyniosły około 40 tys. zabitych i rannych; zginęło około 180 tys. cywilów. Poległo również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Ponad 15 tys. uczestników Powstania znalazło się w niewoli niemieckiej, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Tadeuszem Borem - Komorowskim (mianowanym przez prezydenta Władysława Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem), gen. Tadeuszem Pełczyńskim i gen. Antonim Chruścielem na czele. Uległa zniszczeniu prawie jedna czwarta zabudowy stolicy. Po upadku Powstania i wypędzeniu z miasta jego mieszkańców Niemcy przystąpili do systematycznego burzenia stolicy. 17 stycznia 1945 r. do opustoszałej i wypalonej Warszawy wkroczyła Armia Czerwona.
W tej niesłychanej nienawiści, jaką naziści i komuniści żywią wobec Powstania, zawiera się jego wielkość. Powstanie upadło, ale wszystko, co w Polakach najcenniejsze, stale odradza się właśnie z niego. Bez Powstania nie byłoby Czerwca 1956, Marca 1968 i Grudnia 1970. To duch Powstania ożywiał serca milionów tworzących w Sierpniu 1980 roku wielki ruch ,,Solidarność” i to on tym razem bezkrwawo, bo dzięki tamtej ofierze zwyciężył 4 czerwca 1989 r.
Chciałbym zaprosić mieszkańców naszej gminy do udziału w obchodach 70 – tej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia o godz. 16.30 przedstawiciele organizacji społecznych z terenu naszej gminy w hołdzie wszystkim powstańcom, dowódcom, żołnierzom, cywilom, którzy uczestniczyli w powstaniu złożą kwiaty pod pomnikiem na zakliczyńskim Rynku a o godz. 17.00 rozpocznie się ,,Zakliczyński Triathlon Turystyczny”, którego organizatorem jest Stowarzyszenie "Sokół" Zakliczyn a Partnerami: Starostwo Powiatowe w Tarnowie, Kajaki Dunajcem, Agencja Turystyki Aktywnej „Styr”, OSP Zakliczyn, Zakliczyńskie Centrum Kultury.
Dawid Chrobak; Radny Powiatu Tarnowskiego; Radca prawny