Baner 4
 
b_250_100_16777215_00_images_stories_2010_k._b._schutterly.jpg6 maja we Wróblowicach zmarł  w wieku 67 lat Kazimierz Bogdan Schüterlly, wiceprezes Zarządu Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Bez barier", emerytowany nauczyciel, dyrektor Szkoły w Czarnej (Bieszczady), wcześniej działacz polityczny, potem dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Brzesku, a przez całe życie harcerz i miłośnik Bieszczad. Uroczystości pogrzebowe   rozpoczną się w poniedziałek - 10 maja w kościele p.w. św. Idziego opata w Zakliczynie o godzinie 13.30 odmówieniem modlitwy różańcowej, a 14.00 mszą święta pogrzebową, po czym urna z prochami Kazimierza Bogdana Schüterlly'ego zostanie przeniesiona na zakliczyński cmentarz. Kazimierza poznałem, gdy był dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury w Brzesku. Z podziwem obserwowałem Jego zapał i pasję w pracy. W tamtych czasach (lata osiemdziesiąte) na tle innych placówek kultury, brzeski MOK wyróżniał się niekonwencjonalną działalnością i tętnił życiem od rana do wieczora. Wystawy, koncerty muzyczne, panele dyskusyjne i obozy - oczywiście z harcerzami i rzecz jasna w Bieszczady, to było to coś innego, co wyróżniało brzeska placówkę kultury spośród innych. Nic dziwnego, że dostrzegła to Kapituła Nagrody "Uskrzydlony" i w 1990 roku uhonorowała tym prestiżowym tytułem dyrektora brzeskiego MOK-u.  Potem  w latach 90-tych o Schüterlly'm w naszych stronach słuch zaginął.  Wraz z rodziną przeniósł się do ukochanych Bieszczad, gdzie zasłynął jako dyrektor Szkoły Podstawowej w Czarnej. Na początku tej dekady powrócił tutaj...na Zakliczyńską Ziemię, gdy żona Katarzyna wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej we Wróblowicach. Choć zdrowie coraz bardziej mu nie dopisywało, to nie stronił od aktywności społecznej angażując się w pracę w stowarzyszeniach, m.in. SPiRG oraz SPON "Bez barier". Był częstym gościem zakliczyńskiego ratusza. Lubił usiąść w Klubie Spytko przy szklance czerwonego barszczu lub herbacie, poczytać prasę, obejrzeć nową wystawę. Zawsze życzliwy, chętnie dzielił się swoimi uwagami, ale nie z pozycji mentora, ani nawet starszego kolegi. Takim Go zapamiętam. Jeden z przyjaciół Kazimierza Bogdana na wieść o śmierci zamieścił w internecie wiersz, który bardzo oddaje kwintesencję jego życiowej filozofii, a że poezję lubił i dobrą się zachwycał , to i dumny był , że córka Agnieszka w 2007 roku wydała autorski tomik poezji pod tytułem "Niedosyt". Zatem wierszem chciałbym Cię Bieszczadzki Wędrowcze pożegnać - spoczywaj w pokoju !  

Odszedłeś by tym mocniej być
przy tych ogniskach, które rozpaliłeś
Aby gawędę w leśnej ciszy pleść
o wędrowaniu i o trosce
Odszedłeś bo dla Ciebie Pan
na Bieszczadzkiej niebieskiej łące
pod Niebiańskim Hnatowym Berdem
OSTOJĘ zbudował i Suchorzecki rozpalił kominek
A przecież żal, że nie będziesz z nami
porannej rosy pił w to święto, o którym marzyłeś
Stulecia harcerskiego ruchu czcił
na pooranej bólem ziemi…
Ale to nic… dla Ciebie też
będzie rozbrzmiewać pieśń,
I „Ulubiony kolor zielony” tam w górze
będzie Ci się śnił.
Odszedłeś by tym mocniej być
w każdym wspomnieniu.
Odszedłeś, ale my mamy wiarę
i pieśń:
„przy innym ogniu w inny czas
Do zobaczenia znów”.

Kazimierzowi Bogdanowi Schüterlly’emu - Marian Dziwisz, nauczyciel, filozof, dziennikarz ten pożegnalny wiersz napisał.
Wynajme
Gospodarstwo

 
© Oficjalny Portal Internetowy Zakliczyńskiego Centrum Kultury w Zakliczynie. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: M. Papuga. Regulamin witryny www.zakliczyninfo.pl.
Design by :.