Ulewa jaka przeszła nad Filipowicami w tym dniu żywo przypominała aurę z zeszłorocznego maja, kiedy to po kilkudniowych opadach naszym strażakom przyszło zmagać się z żywiołem. Gminna straż pożarna zanotowała w tamtym feralnym roku kilkaset wyjazdów do powodziowych zdarzeń. Jako jedni z pierwszych do akcji włączyli się filipowiccy druhowie, wszak ich jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego...
28 maja br. strażacy stanęli hufcem w pełnym rynsztunku, ale, na szczęście, w odświętnym, bo przyszło im hucznie obchodzić swoje 100-lecie istnienia podczas Gminnego Święta Strażaka. Wprawdzie pogoda pokrzyżowała plany; nie odbył się pokaz profesjonalnego sprzętu ratowniczego, za to pozostałe punkty zostały zaliczone.
Ciepłe słowa o. Tadeusza - gminnego kapelana strażaków, koncelebrującego Mszę św. wraz z ks. Piotrem Pabisem - proboszczem parafii pw. Matki Bożej Śnieżnej, feeria dźwięków filipowickiej orkiestry odbijających się od sklepienia tej pięknej świątyni, wzruszeń aż nadto, a potem żwawo kolumną ze sztandarami pod remizę.
Tam flaga na maszt, komendy, proporce i strażackie delegacje z Jurkowa, Czchowa, Janowic, Faliszewic, Charzewic, Gwoźdźca, Melsztyna, Zakliczyna, Wróblowic, Woli Stróskiej, Stróż, wypięte piersi do odznaczeń, listy, gratulacje, statuetki od pana burmistrza. Szacunek i podziw dla Wacława Spiesznego, Jana Kornasia, Włodzimierza Soski, Zygmunta Olchawy, Tadeusza Martyki, Marka Łękawskiego, Tadeusza Łękawskiego, Tomasza Damiana, pań: Danuty Drożdż i Zofii Drożdż. Jeszcze tylko szykowny kordzik w estetycznym etui od naszych radnych powiatowych i wicestarosty Banacha, jeszcze tylko słowo druha Wacława z 55-letnim stażem, wreszcie podziękowanie dla mecenasów jednostki i wnet popisywały się na estradce miejscowe dzieciaki równie przejęte co Jubilaci (panie Iwonka i Halinka w odwodzie, gdy pamięć zawiedzie, i pan Staszek - dyrygent, uczynnie pilnujący elektronicznych obwodów).
Prezes jednostki i jego zastępca pełnili, a jakże, honory gospodarzy. Pierwszy - Tomasz Damian, szefuje w oddziale gminnym ZOSP, drugi - Józef Wojtas, to przewodniczący Rady Miejskiej. Mocna reprezentacja w gminie. I są tego efekty. Jubilat wreszcie doczeka się dobrej klasy pojazdu bojowego średniej klasy. Zarząd wolał poczekać, te 150 tys. zł wyda na porządnego mercedesa, będzie okazja do kolejnej fety. Inna dobra wiadomość: remiza otrzyma centralne ogrzewanie, od dawna wyczekiwane, to wymarzony prezent dla muzyków tej fantastycznej orkiestry dętej (grali ostatnio w Wadowicach w hołdzie naszemu błogosławionemu Ojcu Świętemu) i młodzieży korzystającej ze świetlicy i komputerowego Centrum Kształcenia.
Garść historycznych faktów i wspomnień filipowickich druhów znajdziecie w kolejnych wydaniach "Głosiciela".