Na jesieni tego mija półmetek kadencji władz samorządowych. Nie jest to jakieś szczególne wydarzenie dla społeczeństw lokalnych, ale dla sprawujących władzę pochodząca z wyborów pewna istotna czasowa cezura. Jest taka prawidłowość polityczna, która nakazuje stosować się do nieugiętych reguł sprawowania władzy. Jak w praktyce samorządów gmin na Pogórzu to wygląda, o tym staram się napisać w cyklu „Samorządowy półmetek.” W dwóch poprzednich odcinkach pisałem o Czchowie i o Ciężkowicach – dziś sąsiad z północy - Wojnicz.
Jacek Kurek – podobnie jak w przypadku Ciężkowic „nowy” burmistrz i też sprawca niespodzianki wyborczej w 2010 roku, jednak nieco mniejszego kalibru niż w gminie na południowy – wschód od Zakliczyna. Na tym kończą się podobieństwa, bowiem Gmina Wojnicz boryka się z trudnościami finansowymi – pisząc wprost; stan finansów tej Gminy jest taki, że gdyby Rząd chciałby być rygorystyczny to w wojnickim magistracie powinien zasiadać komisarz. Tak nie jest, bo taką formą zarzadzania powinno być w Polsce objętych co najmniej 300 samorządów, a to nie byłoby dobrą wizytówką kraju który stara się być postrzegany w świecie jako jeden z tych nielicznych który radzi sobie z dyscypliną finansów publicznych.
Cóż więc robi Burmistrz Wojnicza wiedząc, że zdolność kredytowa jego gminy jest nijaka ? Zaciąga kredyty na obsługę zadłużenia gminy i podejmuje próby reform, wcześniej zlecając i publikując raport o stanie gminy na początku kadencji. Ruch ten ma uświadomić wyborcom w jak fatalnym stanie nowa władza objęła urząd. Samorząd wojnicki proponuje też reformę gminnej oświaty i tutaj też powstaje raport o stanie oświaty napisany pod kątem rentowności szkół. Ze zrozumiałych względów budzi to opór środowisk w których oferta oświatowa jest redukowana. Wojnicz jest popularny w mediach informacyjnych, ale samorząd sam dokłada sporego wysiłku, aby informacja z jego strony docierała do mieszkańców gminy. Zostaje powołana specjalna komórka organizacyjna w Urzędzie Miejskim pod nazwą Zespół do spraw Rozwoju i Promocji . Jak sama nazwa wskazuje, zespół ma podejmować takie zadania, które będą służyć rozwojowi Gminy Wojnicz i zespół zadba o informację na ten temat. Trzeba przyznać, że samorząd wojnicki ma dość dobrą witrynę internetową, wydaje magazyn pod nazwą „Merkuriusz wojnicki” i chyba boryka się ze stabilną obsadą, bo po roku działalności w sierpniu ogłoszono nabór na stanowisko podinspektora ds. promocji i informacji publicznej. To nie powinno specjalnie dziwić, gdyż wbrew pozorom o dobrych specjalistów w tej dziedzinie łatwo wcale nie jest. Dowodem na to jest nie tylko Wojnicz, ale też inne urzędy gdzie powstały i powstają tego typu wydziały (dodam : dzisiaj wręcz nieodzowne do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania urzędu) i poza nielicznymi przykładami efekty ich pracy są, powiedzmy; takie sobie. Wracając do Wojnicza. Na półmetku kadencji władze samorządowe Wojnicza, które spośród wszystkich sąsiadów borykają się z największymi problemami finansowymi, radzą sobie w tej sytuacji nadspodziewanie dobrze – gdzie indziej niepokoje społeczne byłyby z pewnością większe. Możliwe że taki stan zawdzięczają bardzo dobrej komunikacji społecznej i nie jest to efektem działań samego tylko Urzędu. W Wojniczu działają na dość przyzwoitym poziomie obok urzędowych również niezależne witryny i fora internetowe recenzujące życie społeczne w tej Gminie. Jeśli Wojniczowi w tej kadencji uda się wyjść na prostą z budżetem gminnym zostanie to przypisane jako sukces burmistrza Kurka, jeśli nie to za dwa lata czekają mieszkańców Gminy Wojnicz fascynujące wybory samorządowe.