Telewizja dysponuje szerokim instrumentarium służącym kreowaniu nowej – własnej rzeczywistości. Możliwość nadawania relacji w realnym czasie, niemal z biegu, umiejętne aranżowanie wizji i fonii stwarza ogromne pole do manipulacji w licznych obszarach społecznych a szczególnie w sferze polityki. Telewizja informacyjna nastawiona jest na wydarzenia, relacje dotyczące obszarów polityki, które wzbogaca o różne elementy dynamizując i uatrakcyjniając przekaz.
Obiektywizm telewizyjnych serwisów i dziennikarstwa informacyjnego pozostaje dyskusyjny. W celu przyciągnięcia uwagi odbiorców bądź wpłynięcia na ich sposób postrzegania polityki serwisy informacyjne stosują świadomą manipulacje przekazem informacyjnym wykorzystując do tego celu: obraz, temat (dobór materiałów), język, czas relacji jak i poszczególnych wypowiedzi na antenie (polityków, dziennikarzy), ekspertów, liderów opinii, znawców tematu, sondaże i statystyki, odpowiedni komentarz i system ocen.
Telewizyjne przekazy informacyjne wpływają na sposób postrzegania przez odbiorców spraw związanych z polityką. Poprzez podejmowanie czy pomijanie określonych tematów wywierają istotny wpływ na ustanawianie kryteriów oceny rządów, prezydentów, polityków czy kandydatów na stanowiska państwowe. W celu uatrakcyjnienia zwykle monotonnego obrazu polityki reporterzy serwisów informacyjnych skupiają się w swych relacjach na kontrowersyjnych, sensacyjnych czy wręcz skandalicznych aspektach gry politycznej. W tym zakresie prym wiodą wiadomości wyborcze, które kładą szczególny nacisk na kontrowersyjne wydarzenia z ostatnich 24 godzin, a nie na te, które maja stały i trwały charakter. Relacje z wyborów przybierają formę współzawodnictwa sportowego, a nie poruszają zasadniczych kwestii związanych z polityka i przywództwem. Wiadomości wyborcze, zamiast przedstawiać pełny obraz sytuacji politycznej uwypuklają to, co jest w polityce bulwersujące i niesmaczne.
Wiadomości, szczególnie te dotyczące polityki podlegają zabiegom, które mają nadać im charakter dynamiczny, wręcz brawurowy. Relacje podlegają ostrym ograniczeniom czasowym, a sam przekaz sprowadza się do „bombardowania” widza krótkimi i fragmentarycznymi wiadomościami (średnio dwadzieścia w serwisie). W efekcie powoduje to podwójny efekt zarówno tzw. nadinformacji i dezinformacji (zbyt dużo wiadomości i równocześnie zbyt mało czasu przeznaczonego na analizie każdej z nich). Podobnej „cenzurze czasowej” uległa wypowiedź antenowa polityka. Telewizja informacyjna jest niczym filtr, który przesiewa wypowiedzi polityków.
Bardzo istotną rolę pełni język, którym posługują się dziennikarze. Odwołują się oni do pewnych znaczeń, wywołują skojarzenia emocjonalne, co także może być przejawem manipulacji. Gdy mówią, że polski przemysł znalazł się pod ścianą, że znajdujemy się na skraju zapaści ekonomicznej albo że kwitną inwestycje – nie mamy możliwości udowodnienia, że mówią prawdę. Metafora z zasady nie może być literalnie prawdziwa. Używanie słów nieostrych jak wolność, niepodległość, sprawiedliwość, prawda doskonale służy działaniom manipulacyjnym ponieważ przyczyniają do nieprecyzyjnego przekazywania treści, ich znaczenie opisowe jest dość mgliste, oceny natomiast jednoznaczne. Rozbudzenie emocji przez stosowanie nacechowanych słów i wyrażeń, których konotacje są silniejsze od znaczenia (ojczyzna, dom, matka) jest stałym zabiegiem manipulacyjnym. To samo można powiedzieć o odwoływaniu się do podstawowych potrzeb, wywołaniu poczucia zagrożenia, odpowiedzialności, siły.
Na antenie telewizyjnej reporterzy niejednokrotnie stawiają tezy, w których za pomocą odpowiednio skompilowanego materiału audiowizualnego, w którym zamieszczają „obiektywne” wypowiedzi wyselekcjonowanych na potrzeby relacji ekspertów z dziedziny polityki, ekonomii, socjologii, prawa, marketingu politycznego czy wizerunku. Częstokroć do studia w roli komentatorów zapraszani są publicyści i politolodzy. Manipulacja dziennikarska polega na tym, że reporterzy w poszukiwaniu potwierdzenia dla swoich tez zasięgają opinii „niezależnych” ekspertów, którzy w rzeczywistości zdradzają określony światopogląd i sympatie polityczne.
Przed medialną manipulacją nie da się ustrzec. Możemy jedynie zachować dystans w stosunku do sposobu w jaki przedstawiane są określone problemy i zagadnienia. Polityka tak jak i media rządzą się swoimi prawami, do których „przeciętny” człowiek nie ma dostępu.
P.S.
Autorka artykułu jest magistrem politologii o specjalności administracja i instytucje publiczne