Jedenasta edycja Biesiady zgromadziła na dziedzińcu dawnego dworu Dunikowskich wielu znakomitych gości. Prócz sympatycznych przybyszy z zaprzyjaźnionych DPS-ów pojawili się w słoneczne popołudnie mecenasi Domu Pomocy Społecznej w Stróżach, przedstawiciele samorządów: miejskiego z burmistrzem Jerzym Soską, powiatowego z radnymi Kazimierzem Kormanem i Dawidem Chrobakiem oraz sekretarzem Wacławem Prażuchem (z pobliskiej Rudy Kameralnej), franciszkanie z gwardianem o. Tomaszem Kobierskim, dyrektorzy szkół i instytucji, sympatycy stróskiej placówki. Rolę gospodarzy pełnili dyrektor Małgorzata Chrobak, starosta tarnowski Roman Łucarz i wicestarosta Mirosław Banach. Konferansjerki podjął się Tadeusz Łazarz, na co dzień pracownik DPS-u, który ze swoim zespołem muzycznym umilał zabawę uczestnikom pikniku.
Zaczęło się od... pokazu mody z dowcipnym komentarzem w stylu: „Oto kreacja z kolekcji Armaniego...”. Pensjonariusze DPS-u i Środowiskowego Domu Samopomocy, wcielając się w role modelek i modeli, zaprezentowali szykowne stroje... z materiałów do recyklingu, wzbudzając aplauz widowni.
Blisko 50 zgłoszonych stoisk wystawców produktów tradycyjnych, fasolowych oraz rękodzieła artystycznego i stoisk promocyjnych mamy na Jarmark Produktu Lokalnego 15. Święto fasoli w Zakliczynie, ale…. mamy jeszcze miejsce na pasażu wystawienniczym dla około 10 do 15 wystawców. Można jeszcze dokonywać zgłoszeń; przyjmujemy je pocztą elektroniczną na adres; Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub ostatecznie w formie telefonicznej; 14 628 3331 lub 628 3332. Wystawcy mają zagwarantowane miejsce na pasażu nieodpłatnie pod warunkiem że są to produkty tradycyjne lub rękodzieło artystyczne. Odpłatnie przyjmujemy stoiska promocyjne (firmowe). Nie zapraszamy wat cukrowych, popcornów, gastronomii, etc.
Czytaj więcej: Jeszcze przyjmujemy zgłoszenia wystawców na JPL
PodobaMiSie nie zagra na 15. Święcie fasoli w Zakliczynie, w zamian za to zagra zespół Molly Malone's. Wszystko to dlatego, że 30 sierpnia otrzymaliśmy taką wiadomość: „….Co do umowy to wyszło na to że nasz były członek zespołu nigdy jej nie wysłałi dlatego powstało zamieszanie. Wyszło to dopiero dziś dlatego jest problem z koncertem. Niestety mimo usilnych prób już wiemy że nie jesteśmy w stanie zagrać i na 100% nie wystąpimy. Oczywiście nie zostawiamy państwa na lodzie poniżej zamieszczam nazwy kapel, linki (oraz kontakty do menagerów) które mają termin wolny i zadeklarowały że mogą wystąpić/…./ Wszystko jest już dogadane wystarczy zadzwonić. Są to kapele grające profesjonalnie, więc na pewno będziecie zadowoleni. Jeszcze raz przepraszam za tą sytuacje niestety nie mam już na nią wpływu. Jeśli chodzi o nas mogę jeszcze zadeklarować iż możemy zagrać u was w ramach przeprosin za darmo w innym terminie….”
Czytaj więcej: Nie „PodobaMiSie” lecz Molly Malone's na Święcie fasoli
- Odbywające się regularnie zajęcia sportowe dla najmłodszych na Orliku cieszą się olbrzymią popularnością. Na żadnym Orliku, które odwiedzałem, nie uczestniczy tylu najmłodszych adeptów futbolu. Zarówno chłopców, jak i dziewcząt. Zajęcia te oprócz kształtowania umiejętności piłkarskich wspierają rozwój fizyczny, psychiczny, społeczny oraz zdrowie dzieci, przyczyniają się do kształtowania nawyków aktywności fizycznej oraz zdrowego stylu życia. Sprzyjają wychowaniu poprzez sport, kształtowaniu pozytywnych postaw, szacunku wobec innych ludzi, umiejętności współpracy w grupie – ocenia Sylwester Gostek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Paleśnicy.
Gospodarz obiektu zaproponował zorganizowanie imprezy sportowej dla najmłodszych oraz ich rodziców. Orliki rozegrały pokazowy mecz piłki nożnej, który obserwowały całe rodziny. Młodzi zawodnicy i zawodniczki grali z olbrzymim zaangażowaniem, ale w duchu fair play. Po meczu każdy z uczestników otrzymał ufundowany przez dyrektora Sylwestra Gostka medal, jako wyróżnienie za aktywność i systematyczność w zajęciach organizowanych na Orliku w Paleśnicy. Rodzice przygotowali natomiast słodkie upominki dla rywalizujących zawodników.
Stowarzyszenie „Bez Barier” jako Partner ZCK w Zakliczynie i Stowarzyszenia „Klucz” podejmuje się uświetnienia tego niecodziennego, bo jubileuszowego, XV Święta Fasoli. Podobnie jak w roku ubiegłym, zorganizujemy Strefę Rodzinną, która usytuowana będzie na placu przy hali sportowej Orlik w Zakliczynie. Goście odwiedzający zakliczyńskie Święto będą mogli wraz ze swoimi pociechami miło spędzić czas, gdyż czekać na nich będzie szereg atrakcji. Dla uczestników Strefy przygotowano: konkurs „Mam Talent”, quiz rodzinny, pokazy baniek mydlanych, warsztaty muzyczno-taneczne, malowanie twarzy, tańce integracyjne oraz balonowe show. Dla uczestników konkursów na Strefie przewidziane są atrakcyjne nagrody. Przy organizacji Strefy Rodzinnej pomagać nam będzie zespół profesjonalnych animatorów zabaw z grupy „Qulturka”. Ponadto uczestnicy Strefy będą mogli zrelaksować się na ławkach pod parasolami i zjeść smakołyki przygotowane specjalnie na ten dzień. Wstęp na strefę będzie możliwy po uiszczeniu symbolicznej darowizny. Stowarzyszenie zorganizuje również loterię fantową, w której każdy los będzie zwycięski, a pula nagród bogata. Będzie można wygrać karnety na jazdę konną, romantyczną kolację, narty, zestaw krawatów, karnety na siłownię, obrazy olejne z pejzażem zakliczyńskim, bony do sklepu odzieżowego, kultowe gadżety i wiele innych ciekawych przedmiotów.
Zarząd Lokalna Grupa Działania Dunajec-Biała od 2010 roku ogłasza kolejne edycje konkursu "Lokalny Bohater." Celem konkursu jest promocja produktu lokalnego, podtrzymywanie lokalnych tradycji, rozwój turystyki na terenie gmin wchodzących w skład Lokalnej Grupy Działania Dunajec-Biała, tj. Ciężkowic, Pleśnej, Wojnicza oraz Zakliczyna, promowanie lokalnej przyrody, zabytków i kultury regionu. Do konkursu można było zgłaszać rękodzielników, gospodarstwa agroturystyczne, hotele, schroniska, zajazdy, producentów produktów lokalnych z terenu Lokalnej Grupy Działania Dunajec-Biała tj. Ciężkowic, Pleśnej, Wojnicza oraz Zakliczyna.
Moje podróże – część XVI
Kanada
Tu wspomnę tylko o pobycie w Winnipeg w 1972 roku w rejonie uprawy kukurydzy i pszenicy. Znajomy akarolog pokazał mi dzielnice miasta zbudowaną za radzieckie złoto uzyskane za pszenicę eksportowaną do ZSRR. Tamtejsi farmerzy zimę spędzają w mieście, we wspaniałych domach, a latem pilnują zbiorów i modlą się, a by pogoda w krajach ZSRR była nadal tak niekorzystna (taki był oficjalny powód importera) aby mogli nadal eksportować pszenicę. Pytałem ich ile zbierają plonów z 1 ha. Podali 2 tony, więc ja mówię że mało, a oni – możemy podwoić w następnym roku, jeśli tylko Rosjanie kupią to co jest w silosach. Plony żyta sięgały 6,4 t/ha. Pola są kilkakrotnie nawożone pogłównie, zwalczane są wszelkie arofagi, słoma krótka, a kłosy duże i pełne. Leciałem nad Kanadą z Montrealu do Seattle. Charakterystyczne krajobrazy z ogromną ilością jezior i rzek. Kraj o ogromnych możliwościach odznaczających się dużymi zasobami kopalnymi, małą liczba ludności i bardzo dużymi przestrzeniami. Kanada prowadzi ponadto bardzo mądrą politykę imigracyjną.
Czytaj więcej: Biografia i wspomnienia prof. Jana Boczka. Część 16
Gdy w strugach deszczu jubilaci z Zakliczyna oraz delegacje zaprzyjaźnionych jednostek OSP przekroczyły progi świątyni p.w. św. Idziego opata tymi słowy „Strażak wody się nie boi”, przywitał zgromadzonych proboszcz parafii p.w. św. Idziego opata ks. Paweł Mikulski, który z szacunkiem odniósł się do bogatej 140 – letniej historii zakliczyńskiej jednostki. Mszę świętą koncelebrowaną w intencji braci strażackiej odprawili; proboszcz parafii ks. Paweł Mikulski i kapelan OSP Zakliczyn, franciszkanin Tadeusz Pawłowicz. Tadeusz Pawłowicz; z urodzenia Dolnoślązak, z wyboru duchowny, z zamiłowania strażak wygłosił krótkie, ale bardzo treściwe w przekazie kazanie. Chmury w tym czasie nad Zakliczynem się rozrzedziły i dalsza część jubileuszowej uroczystości zarówno pod ratuszem jak i na obiektach Domu Strażaka przebiegała przy względnie dobrej pogodzie.
Kalendarz wyborczy do samorządów ruszył, czas pomyśleć o funduszach na kampanię i reklamie wyborczej. Komitety wyborcze mogą wydatkować na agitację wyborczą wyłącznie kwoty ograniczone limitami ustalonymi w przepisach ustawy Kodeks Wyborczy. Warto pamiętać o tym, że limity w wyborach radnych oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast sumują się, ale o tym za chwilę. W przypadku wyborów samorządowych limit wydatków na agitację wyborczą ustala się, mnożąc kwotę przypadającą na jeden mandat radnego przez liczbę mandatów przypadających na okręgi, w których komitet zarejestrował kandydatów. Limit wydatków na kampanię wyborczą wójta, burmistrza, prezydenta miasta w jednostkach liczących do 500 tys. mieszkańców oblicza się, mnożąc liczbę mieszkańców przez kwotę 60 groszy.
Kwota przypadająca na jeden mandat radnego wynosi w wyborach do rady gminy w gminach liczących do 40 000 mieszkańców – (w tym przedziale mieści się gmina Zakliczyn i ościenne gminy oprócz miasta Tarnowa) - 1.000 zł;
- w wyborach do rady powiatu - 2.400 zł;
- w wyborach do sejmiku województwa - 6.000 zł.
Czytaj więcej: Ile można wydać na kampanię i gdzie najlepiej wydać
Zakliczyńskie Święto fasoli jest najbardziej rozpoznawalną w Polsce impreza tego typu, o czym świadczą nie tylko rozmiary programowe i liczba uczestników imprezy, ale notki takie jak w wolnej encyklopedii internetowej Wikipedia, gdzie czytamy m.in. pod hasłem fasola, że „….W Zakliczynie od 2000 odbywa się Święto Fasoli. W roku 2006 do ugotowania potrawy zużyto m.in. 550 kg fasoli 'Piękny Jaś', ok. 500 kg różnych mięs, 100 kg warzyw….” albo na „Smacznej stronie Tesco” gdzie przy okazji ciekawostek o fasoli szparagowej (sić!) dowiadujemy się że: „…Dziś jej miłośników (fasolki – p. K.D.) doszukać się można w każdym zakątku świata. W Polsce swoich największych fanów znalazła sobie w Zakliczynie, w województwie małopolskim. Od 2000 roku organizowane jest tam bowiem Święto Fasoli, na którym spróbować można niejednej pysznej potrawy z fasolą w roli głównej.” Temat fasoli i Zakliczyna pojawił się w ciągu minionych 15 lat w setkach artykułów prasowych, radiowych, telewizyjnych i internetowych. Ba! Nie omieszkał o fasoli zakliczyńskiej napisać twórca słynnego skądinąd bloga internetowego AntyKomor, który zamieszcza m.in. taką relację i pomysł: „… Towarzysze! Bracia z Wielkiej Międzynarodówki Kulinarnej! W roku ubiegłym do Zakliczyna, na odbywający się tam 10 i 11 września VIII Międzynarodowy Festiwal Fasoli, oprócz mieszkańców Małopolski przyjechali goście m.in. z Gliwic, Warszawy i Poznania. Byli też goście z Omska, Leningradu i Władywostoku. Rozdano ponad 12 tysięcy porcji fasolki po zakliczyńsku. Danie ma być wpisane do księgi pamięci rekordów i osobliwości narodowych jako największa ugotowana na świecie fasolka i jedyne przedsięwzięcie, podczas którego nakarmiono mieszkańców gminy i gości. Potrawa była smaczna, bo jak twierdzą miejscowi rolnicy, w dolinie Dunajca rośnie najlepsza fasola w Europie /…./ Towarzysze! patrząc na aureolę unijnych gwiazdek otaczających nasz kulinarny sztandar, wnioskuję zatem o przyłączenie frakcji fasolowej do naszej frakcji pomidorów jednogłośnie. Mam już szkic ustawy w tej sprawie, /…/ i mocno wierzę w to, że możemy przegonić cały świat i wprowadzić Nowy fasolowy Porządek Świata…”