Zakliczyn należy do tych miasteczek w Małopolsce, gdzie jest sporo miejsca do parkowania: obszerny plac centralny, duży parking przy klasztorze Franciszkanów, ponadto mniejszy przy kościele p.w. św. Idziego opata. Mimo to są takie dni jak środa, piątek i sobota, gdy trudno znaleźć miejsce do zaparkowania swoich czterech kółek. Tu i ówdzie słyszy się glosy, że może należałoby wprowadzić płatne parkingi w Zakliczynie. Jestem temu zdecydowanie przeciwny – ucina takie spekulacje burmistrz Kazimierz Korman – możliwość bezpłatnego parkowania daje korzyści miastu i ludziom przyjeżdżającym do Zakliczyna, ponieważ nasze miasto w dużej mierze żyje z handlu. Nie sądzę też, aby wpływy z opłat parkingowych zrekompensowały koszty ich utrzymania. Mnie cieszy, że codziennie obszerny zakliczyński rynek zapełnia się samochodami, bo to oznacza, że Zakliczyn tętni życiem. Wiem, że są takie dni, gdy trudno znaleźć miejsce dla swojego samochodu, dlatego podjęliśmy działania mające na celu wygospodarowanie dodatkowej powierzchni parkingowej. Porozumiałem się w tej sprawie z kierownictwem Gminnej Spółdzielni „SCh” oraz właścicielem „Jagiellonki”. Od kilku dni można parkować na obszernym placu pomiędzy budynkiem administracyjnym GS-u, a „Jagiellonką” przy ul. Spokojnej. To zaledwie kilkadziesiąt metrów od zakliczyńskiego rynku. Parking jest oczywiście nieodpłatny – podkreśla burmistrz Korman.
Społeczność Rudy Kameralnej pożegnała dzisiaj Stanisława Rozkochę. Odchodzi od nas kolejny artysta. Syn Stanisława – legendarnego garncarza. Sam rzeźbił w drewnie i glinie, parał się też stolarstwem. W 1999 roku był uczestnikiem Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Pleneru Artystycznego „Powrót do Źródeł” – Zakliczyn `99. Z tego wydarzenia pochodzi zamieszczona tutaj fotografia Stanisława Rozkochy z uczestniczką warsztatów artystycznych. Od dłuższego czasu nie opuszczał swojej artystycznej przystani w Rudzie Kameralnej. Był inwalidą pozbawionym stóp, ale chętnie rozmawiał z młodzieżą i ludźmi, którzy go odwiedzali. Słuchali jak Staszek opowiada. Mówili, że to dobry człowiek , który ma wyrobiony własny pogląd na otaczającą nas rzeczywistość. Ostatnio coraz częściej mawiał, że życie już go nie interesuje. Zmarł w rocznicę swoich urodzin - miał tylko 45 lat. Podczas nabożeństwa żałobnego Ksiądz Proboszcz parafii Filipowice powiedział, że żegnamy naszego Nikifora. Coś w tym oryginalnym porównaniu jest. Maj zabiera nam kolejną artystyczną duszę.
Zegar na ratuszowej wieży zakliczyńskiego ratusza milczy od kilkunastu tygodni. Nie odmierza też czasu, chociaż czynił to niezbyt dokładnie w ostatnich latach, delikatnie rzecz nazywając. Ostatecznie zerwane linki od napędu elektrycznego unieruchomiły mocno sfatygowany napęd zegara. Nie oznacza to jednak, że taki stan będzie trwać do nieokreślonego czasu. Udało nam się znaleźć profesjonalną firmę, która jest w stanie nie tylko uruchomić ratuszowy zegar, ale jej przedstawiciel po zapoznaniu się z mechanizmem zegarowym zapewnia, że będzie on odmierzał czas dokładnie. Zlecenie na uruchomienie zegara już zostało wysłane. Teraz trzeba znaleźć środki na sfinansowanie usługi. Mamy w tym względzie przyrzeczenie burmistrza Kazimierza Kormana, ale gdyby ktoś jeszcze zechciał nas wesprzeć w tej materii, będziemy niezmiernie wdzięczni. Tymczasem ostrożnie zapewniamy, że zegar powinien ruszyć jeszcze pod koniec czerwca.
Sądząc po ruchu na drogach, zarówno samochodowym jak i remontowym, można by odnieść wrażenie, że kryzys okolic Zakliczyna nie dotyczy. W weekendowe dni sznur samochodów podąża w kierunku Nowego Sącza i Krynicy. Od Wojnicza jadąc w stronę Zakliczyna drogą nr 975 napotkamy ekipy drogowe tuż za Wojniczem w Wielkiej Wsi. Na dość długim odcinku drogi obowiązuje ruch wahadłowy z powodu układania nowej nawierzchni asfaltowej. Po tym utrudnieniu jedziemy do Zakliczyna po starej, nierównej nawierzchni. Na przyszłym rondzie w Roztoce spory procent kierowców skręca na drogę nr 980 do Jurkowa. Przez Melsztyn jedziemy nakładką asfaltową położoną w ubiegłym roku. Gdzieniegdzie widzimy kruszące się warstwy asfaltu na poboczach. Dojeżdżamy do Charzewic i zastajemy most na Charzewiance w remoncie. Nie ma tu sygnalizacji świetlnej, a kierowcy sami regulują sobie przejazd przez remontowany most jednym pasem jezdni. Kilka kilometrów dalej kolejny most w remoncie – w Biskupiach Melsztyńskich z podobnym sposobem jazdy jak w Charzewicach. Potem już bez dodatkowych atrakcji. Trzymamy się tej samej drogi, ale od ronda w Zakliczynie w kierunku Gromnika. Tutaj układana jest druga warstwa asfaltu. Między Faściszową, a Siemiechowem mamy bardzo długi odcinek drogi z ruchem wahadłowym. Jest tutaj sygnalizacja świetlna, ale zdarza się (jak na zdjęciu), że w połowie pasa ruchu drogowego spotkają się samochody jadące z naprzeciwka. Potem w Siemiechowie i w Gromniku na pewnych odcinkach drogowcy pracują nad kosmetyką poboczy. Od ronda w Gromniku w kierunku Tuchowa jedziemy już wyremontowana drogą. Zbliża się sezon letni i jeszcze większe natężenie ruchu. Warto uzbroić się w cierpliwość jeżdżąc po naszych remontowanych drogach, bo wszystko wskazuje na to, że prace drogowe będą prowadzone jeszcze przez jakiś czas, z pewnością do jesieni.
Sobota, mimo że wietrzna, a i czasami do południa rzęsiste krople spadały z nieba, była bardzo udana dla strażaków z OSP Charzewice. O 16 –tej przy kapliczce Najświętszej Marii Panny przy drodze na „Łąkę” rozpoczęła się tradycyjna msza święta majowa odprawiona przez ks. Wiesława Kulkę – proboszcza domosławickiego w asyście prałata Michała Kapturkiewicza i kapelana strażaków Gminy Zakliczyn ojca Tadeusza Pawłowicza.
Nie tylko kawał świetnej historii i pamięć po znakomitych rodach zamieszkujących na przestrzeni wieków zamek melsztyński, ale hojnie obdarowany przez naturę skrawek Zakliczyńskiej Ziemi – Melsztyn. Od blisko wieku, ruiny największego w dolinie Popradu i Dunajca zamku średniowiecznego popadały w coraz większą …ruinę. Czy dla Melsztyna nastąpią lepsze czasy ? Specjalnie dla portalu www.zakliczyninfo.pl wypowiada się na ten temat burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn Kazimierz Korman : Od kilku lat nasz samorząd czyni intensywne starania, mające na celu uratowanie pozostałości po zamku melsztyńskim. Nie są to łatwe zabiegi, bo środków publicznych nie wolno angażować w dowolny sposób. Mimo to, już kilka lat temu spowodowaliśmy, że teren ruin zamku został oczyszczony z zarośli i chaszczy, wysprzątany i w możliwej dla nas formie zabezpieczony. Po zawarciu umowy dzierżawy z właścicielem terenu , na którym usytuowane są ruiny – Lasami Państwowymi – podjęliśmy starania o pozyskanie funduszy na zabezpieczenie najbardziej zagrożonych dewastacją fragmentów ruin. W tym celu zleciliśmy opracowanie ekspertyzy stanu ruin wraz z wskazaniem koniecznych prac. W konsultacji z Konserwatorem Zabytków przygotowaliśmy projekt prac zabezpieczających ruiny i zwróciliśmy się do Marszałka Województwa Małopolskiego o ich dofinansowanie. Otrzymaliśmy dotację w wysokości 40 tysięcy złotych, do tej kwoty Gmina dołożyła 20 tysięcy. Teraz czekamy na zgodę Konserwatora Zabytków, a po jej uzyskaniu ogłosimy niezwłocznie przetarg na wykonanie robót zabezpieczających. W pierwszym etapie będą to prace na tzw. nowej wieży zamkowej. Burmistrz ma świadomość, że rozpoczynając prace na terenie ruin melsztyńskich potrzebny będzie dostęp do energii elektrycznej. Dlatego też dzień po II Majówce Papieskiej udał się ponownie na wzgórze, aby w towarzystwie sołtysa Franczyka i fachowca z firmy elektroinstalacyjnej określić możliwości doprowadzenia energii na wzgórze z odległego o ok. 100 metrów słupa. To co jest konieczne można by połączyć z elementami pożytecznymi i efektem promocyjnym. Skoro już energia dotrze na wzgórze, można by oświetlić ruiny w godzinach nocnych, tak aby Melsztyn był widoczny dla przejeżdżających, turystów i mieszkańców, planuje włodarz Miasta i Gminy Zakliczyn. Koszty takiego przedsięwzięcia wynoszą około 10 tysięcy złotych. Będziemy tych pieniędzy szukać – deklaruje Burmistrz. W planie budżetowym Gminy jest też ujęta kwota na zakup działki w Melsztynie, na której usytuowany byłby parking oraz budynek świetlicy, który mógłby pełnić funkcję punktu informacji turystycznej.