4 czerwca 2009 roku mija 20 rocznica pierwszych w Polsce po II drugiej wojnie światowej „prawie” wolnych wyborów do Sejmu i w pełni wolnych wyborów do Senatu. W tym dniu aktorka Joanna Szczepkowska powiedziała w telewizji „ że właśnie skończył się w Polsce komunizm”. Inni powiadają, że właśnie wtedy należy doszukiwać się początków III RP. Faktem jest, że wybory 4 czerwca 1989 roku odmieniły, jak chciał 10 lat wcześniej papież Jan Paweł II w Warszawie, oblicze Tej Ziemi. Niedługo po wyborach czerwcowych powstał pierwszy rząd z niekomunistycznym premierem Tadeuszem Mazowieckim. Wyłoniony w wyniku wyborów Sejm, zwany kontraktowym, rozpoczął zmiany prawno –ustrojowe. Mimo, że Sejm pracował tylko do 1991 roku, do czasu samorozwiązania, do dziś uchodzi za najbardziej pracowity. Jedną z najważniejszych zmian ustrojowych 20 –lecia, było odbudowanie samorządności polskiej. Wzorowana na Europejskiej Karcie Samorządu Terytorialnego ustawa z 8 marca 1990 roku, powołała samorząd gminny, dziewięć lat później ustanowione zostały samorządy powiatowe i wojewódzkie.
W niedzielę 30 maja w ogrodach klasztornych o. Franciszkanów w Zakliczynie odbył się piknik z okazji Dnia Dziecka.
Ani ulewa tuż przed rozpoczęciem, ani chłodna i niepewna pogoda nie odstraszyły tłumów parafian i licznych gości spoza parafii, którzy przybyli na piknik całymi rodzinami. Atrakcji było co niemiara. Koncerty, pokazy, tańce odbywały się równocześnie w klasztornym ogrodzie i przepięknym refektarzu. W trakcie występu góralskiego zespołu dowiedzieliśmy się min. z czego składa się strój góralki i dlaczego górale noszą czarne spodnie. Julka Bagińska dała przepiękny koncert. W klasztornym sadzie odtańczono nie tylko tradycyjnego poloneza, ale i "Sambę dla Pana Boga". Straż pożarna urządziła pokaz swoich umiejętności w gaszeniu pożarów i udzielaniu pierwszej pomocy. Dzieci ze Szkoły Podstawowej w Stróżach przedstawiły widowisko "S.O.S. dla Ziemi". Sporo emocji wzbudził konkurs plastyczny dla dzieci. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też przejażdżki konne, malowanie twarzy i loteria fantowa.
Już teraz niecierpliwie czekamy na sierpniowy Piknik Rodzinny.
Na fotograficzną relację z tej niezwykłej imprezy zaprasza Łucja Mleczko.
Zakliczyn należy do tych miasteczek w Małopolsce, gdzie jest sporo miejsca do parkowania: obszerny plac centralny, duży parking przy klasztorze Franciszkanów, ponadto mniejszy przy kościele p.w. św. Idziego opata. Mimo to są takie dni jak środa, piątek i sobota, gdy trudno znaleźć miejsce do zaparkowania swoich czterech kółek. Tu i ówdzie słyszy się glosy, że może należałoby wprowadzić płatne parkingi w Zakliczynie. Jestem temu zdecydowanie przeciwny – ucina takie spekulacje burmistrz Kazimierz Korman – możliwość bezpłatnego parkowania daje korzyści miastu i ludziom przyjeżdżającym do Zakliczyna, ponieważ nasze miasto w dużej mierze żyje z handlu. Nie sądzę też, aby wpływy z opłat parkingowych zrekompensowały koszty ich utrzymania. Mnie cieszy, że codziennie obszerny zakliczyński rynek zapełnia się samochodami, bo to oznacza, że Zakliczyn tętni życiem. Wiem, że są takie dni, gdy trudno znaleźć miejsce dla swojego samochodu, dlatego podjęliśmy działania mające na celu wygospodarowanie dodatkowej powierzchni parkingowej. Porozumiałem się w tej sprawie z kierownictwem Gminnej Spółdzielni „SCh” oraz właścicielem „Jagiellonki”. Od kilku dni można parkować na obszernym placu pomiędzy budynkiem administracyjnym GS-u, a „Jagiellonką” przy ul. Spokojnej. To zaledwie kilkadziesiąt metrów od zakliczyńskiego rynku. Parking jest oczywiście nieodpłatny – podkreśla burmistrz Korman.
28 maja 2009r. w Szkole Podstawowej w Faściszowej odbyło się, kolejne w tym roku, spotkanie autorskie z pisarzem.
Tym razem gościem był Paweł Beręsewicz - anglista, tłumacz, leksykograf, autor i współautor wielu słowników angielsko-polskich, jak również autor wielu książek dla dzieci min. " Co słychać u Ciumków", " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek" i "Czy pisarzom burczy w brzuchu ?". Jego książki wielokrotnie zdobywały nagrody i wyróżnienia w konkursach literackich.
Dzieci najpierw z wypiekami na twarzy słuchały opowieści o tym, jak powstają książki, skąd Autor czerpie pomysły na kolejne opowiadania. Później natomiast zasypały pisarza mnóstwem pytań, na które cierpliwie i wyczerpująco odpowiadał.
Odbyły się też kowbojskie pojedynki na słowa.
Oczywiście wszyscy chętni, a było ich bardzo dużo, otrzymali autografy.
W podziękowaniu za spotkanie p. Beręsewicz otrzymał od p. Dyrektor i uczniów, portret Jacka Malczewskiego - patrona szkoły.
Czytaj więcej: "Czy pisarzom burczy w brzuchu ? " czyli spotkanie z Pawłem Beręsewiczem
Zakliczyńskie wernisaże wystaw cieszą się coraz większym zainteresowaniem publiczności. Spora grupa miłośników sztuki przybyła w ostatni piątek na wernisaż prac fotograficznych Urszuli Gawron. Na fotoreportaż z wernisażu „Uśmiechów Pana Boga” zaprasza Michał Papuga.
Czerwiec obfituje w bardzo wiele propozycji kulturalnych w naszym regionie. Okazuje się, że to dobry miesiąc do organizacji dni miast i gmin. Jest szansa porównać w jaki sposób poszczególne miasta i gminy organizują swoje imieniny. Spójrzmy, jak w kryzysowym roku 2009, wyglądają propozycje kulturalne u progu lata.
Od 4 do 7 czerwca w Sali im. Zofii Rysiówny w nowosądeckim „Sokole” odbywać się będzie pod hasłem „Mały kraj wielkich filmów” przegląd współczesnego kina duńskiego.
6 czerwca w Mościckim Centrum Kultury w Tarnowie na dużej scenie „Wielkie przeboje wielkiego ekranu” – największe dzieła muzyki filmowej w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Rzeszowskiej. Gość specjalny koncertu – Stanisław Janicki. Początek godz. 18.30. Tego dnia w foyer tarnowskiego MCK wernisaż wystawy malarstwa Józefa Kaminsky’ego.
Społeczność Rudy Kameralnej pożegnała dzisiaj Stanisława Rozkochę. Odchodzi od nas kolejny artysta. Syn Stanisława – legendarnego garncarza. Sam rzeźbił w drewnie i glinie, parał się też stolarstwem. W 1999 roku był uczestnikiem Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Pleneru Artystycznego „Powrót do Źródeł” – Zakliczyn `99. Z tego wydarzenia pochodzi zamieszczona tutaj fotografia Stanisława Rozkochy z uczestniczką warsztatów artystycznych. Od dłuższego czasu nie opuszczał swojej artystycznej przystani w Rudzie Kameralnej. Był inwalidą pozbawionym stóp, ale chętnie rozmawiał z młodzieżą i ludźmi, którzy go odwiedzali. Słuchali jak Staszek opowiada. Mówili, że to dobry człowiek , który ma wyrobiony własny pogląd na otaczającą nas rzeczywistość. Ostatnio coraz częściej mawiał, że życie już go nie interesuje. Zmarł w rocznicę swoich urodzin - miał tylko 45 lat. Podczas nabożeństwa żałobnego Ksiądz Proboszcz parafii Filipowice powiedział, że żegnamy naszego Nikifora. Coś w tym oryginalnym porównaniu jest. Maj zabiera nam kolejną artystyczną duszę.